Strona 10 z 12
					
				
				: 05-09-2013, 13:38
				autor: asiunia
				marcin pisze: Tylko nie pisz, ze nie jechalas tez koleja parowa do Fond de Gras ? 
Jechalam. A to w Rodange jest? 
P.S. jak bedziecie szli na piwo z zyrafa to ja tez chce!!  <mrgreen>
 
			
					
				
				: 05-09-2013, 13:49
				autor: bamaza42
				asiunia pisze:P.S. jak bedziecie szli na piwo z zyrafa to ja tez chce!!
i ja, i ja! 

 
			
					
				
				: 05-09-2013, 14:06
				autor: felo
				bamaza42 pisze:daje szkole, a wlasciwie pojedynczym nauczycielom niestety zbyt duza swobode i dowolnosc w podejmowaniu takich decyzji
Mialem juz trzymac buzie na klodke, ale skoro powiedzialem A, to powiem i B.
Primo, to jest caly zlozony proces. Jest procedura odwolawcza, powtorna niezalezna ewaluacja na zadanie rodzicow, mozliwosc ponownej ewaluacji po, przykladowo, roku spedzonym w liceum technicznym i, w przypadku poprawy rezultatow, ewentualna opcja przeniesienia sie do klasycznego. Szansa, ze nauczyciel, ktoremu naplules do torby w trzeciej klasie i od tego czasu masz u niego przegibane postanowi Ci uprzykrzyc zycie rzecz jasna istnieje, ale ze zrobi to skutecznie, bezpowrotnie i nieodwracalnie - minimalne ryzyko.
Co do traktowania od sztancy mniejszosci takich czy innych, to slyszalem tez takie pogloski. Z moich informacji, uzyskanych jak wiesz z pierwszej reki, wynika ze nic takiego nie mialo miejsca. Oczywiscie to tylko pojedynczy case, trudno generalizowac, ale cos mi sie zdaje, ze to historia z gatunku czarnej wolgi...
 
			
					
				
				: 05-09-2013, 14:11
				autor: bamaza42
				felo pisze:cos mi sie zdaje, ze to historia z gatunku czarnej wolgi... 
nooo jest tez i taka mozliwosc.... 
 
Ale skoro system przewiduje odwolania, ewaluacje, itp...to chyba nie jest tak zle?... <bezradny>
 
			
					
				
				: 05-09-2013, 14:44
				autor: marcin
				Swoja droga, to mielismy isc na piwo. Miala byc Valellunga, ale w swietle tego, co napisano powyzej, to moze jednak BOOS? Moze slon jakis bedzie, albo zyrafa? <mrgreen>
to co z tym piwkiem, bo poki czuje jeszcze wakacje, to wole ten zimny zlocisty napoj od cieplej herbatki u Bialej w metropolii w ktorej mieszka. Zreszta po ostatniej imprezie u jej meza, zostalo jej duuuzo lekkich "ksiazek" do przeczytania. 
Ekipa z Bridel/Kopstal moglaby sie spotkac. BOOS pasuje, dojde nawet piechota. Z Lux Ville tez szedlem noca do domu piechota, ale nie polecam. Mozna sie pogubic w Bambeszu. Slonia ani zyrafy nie spotkalem, ale dziki jak najbardziej. Rzuc wasc terminem to sie dostosuje, byle nie ten lykend.
 
			
					
				
				: 05-09-2013, 14:54
				autor: felo
				A czy bedziesz czul wakacje jeszcze chwile i mozesz sie uzbroic w cierpliwosc? Bo akurat teraz przez 10 dni mnie nie ma ;-) Ale obiecuje dac znac po powrocie!
			 
			
					
				
				: 05-09-2013, 15:17
				autor: ogrodniczka
				Jako, że dyskusja jest/była nad wyraz miła to i ja się piszę na spotkanie po powrocie Felo.
Boos działa na mnie jak płachta na byka, ale dam radę.
 <drink>  [/b]
			 
			
					
				
				: 05-09-2013, 17:22
				autor: felo
				ogrodniczka pisze:Boos działa na mnie jak płachta na byka, ale dam radę. 
Spoko, spoko, draznilem sie z Toba tylko ;-) Sam nie lubie tego miejsca. Jesli o mnie chodzi, to moze byc Vallelunga - wszyscy beda mieli blizej do domu. O ile oczywiscie pozwola nam tam siedziec przy piwie, a nie przy makaronach. Zobaczymy, odezwe sie!
 
			
					
				
				: 05-09-2013, 17:47
				autor: asiunia
				ogrodniczka pisze:Boos działa na mnie jak płachta na byka
felo pisze:Sam nie lubie tego miejsca
Ooo... nagle zaczynamy byc wspolnego zdania 

 
			
					
				
				: 05-09-2013, 19:09
				autor: ogrodniczka
				Asiuniu, ależ to piękne  tak "ładnie" się nie zgadzać:)
Vallelunga jest bardzo fajna (tylko kto im kurka projektował wnętrza???). Obsługa miła i makarony i pizza smaczne. Ja nie mam nic przeciw konsumpcji ponieważ przy jedzeniu fajnie się rozmawia.
Opowiem Wam jak luksemburska szkoła chciała mi zrobić z dziecka tokarza. 
tak, tak, wiem... 

 
			
					
				
				: 05-09-2013, 20:04
				autor: marcin
				Zobaczymy, odezwe sie!
No to jestesmy niemal umowieni. Bridel rules !!! Nastroj wakacyjny ma trwac jeszcze 11 miesiecy, wiec mysle felo ze starczy go troche na te kilka dni i poczekamy na Ciebie.
MaWi-ego nie bedzie, wiec nie ma obawy, ze nam zacznie swiecic swoimi wszystkimi czerwonymi lampkami 

. Efektem przebilby nawet slonia. Obawiam sie jednak, ze moglby sie nasz kierownik przegazac, a kto by wowczas stal na strazy demokracji i wolnosci slowa w polska.lu ? Obama ze swoimi marines, czy Putin z lotniskowcem Moskwa ? Druga opcja to rozmowa o pogodzie, bo chyba nawet MaWi dalby sie przekonac, ze jednak w listopadzie bedzie tu lalo ... Trzecia opcja, a wiec potakiwanie na wszystko kiepsko mi wychodzi, mimo, ze czasem bardzo sie staram i trenuje z tesciowa... 
No dobra, mi czasem tez zdarza sie wbijac szpileczki, to taka mala zemsta, za przypomnienie kto komu dla lanie ostatnio w Vianden 
 
pzdr
M.
 
			
					
				
				: 06-09-2013, 10:07
				autor: ogrodniczka
				Do tej randki w ciemno dołączy mój mąż Exxtreme. On rzadko czyta forum bo siedzi w robocie i zabija się w korporacji. Niemniej ja mu relacjonuję i chętnie wybierzemy się razem.
Mam też nadzieję, że ten wątek się nie zakończy...
			 
			
					
				
				: 06-09-2013, 10:21
				autor: bamaza42
				A ja mam nadzieje, ze poczekamy nie tylko na felo, ale moze tez na mnie?... wracam 25/9 z ekspedycji UK/Zakopane...  <prosi>
			 
			
					
				
				: 06-09-2013, 10:36
				autor: ogrodniczka
				Bamazo, to oczywiste - wsparcie damskie!
			 
			
					
				
				: 28-09-2013, 18:48
				autor: felo
				Zdjecie sliwkowego placka stanowi widomy dowod powrotu Bamazy w nasze strony. Moze zatem czas juz zakonczyc sezon selerowy i sprawdzic, czy w Vallelundze dowiezli zyrafy?
Ogrodniczka zapowiedziala obecnosc swojej piekniejszej polowy <lol> , wiec moze i nas tez bedzie dwoje.... No chyba ze idziemy za ciosem i bierzemy tez dzieci?
Nam wstepnie pasowalyby wtorek, sroda, lub czwartek - w najblizszym tygodniu, lub innym.