Strona 1 z 1

Zwrot kosztów przyjazdu na interview - pytanie.

: 27-02-2008, 01:30
autor: Łukasz
Witam,

Mówią, że kto pyta nie błądzi, więc pytam, bo nie znalazłem tutaj we wcześniejszych postach odpowiedzi na interesujące mnie zagadnienie.

Otóż dostałem z Luksemburga dwa zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną i ogólną prezentację na żywo tego co umiem na miejscu w biurze, jednak obydwa zdarzenia nie pokrywają się niestety w czasie w związku z czym prawdopodobnie szykują mi się dwa (w niedługim odstępie czasu) wyjazdy.
Być może już po pierwszej rozmowie odprawią mnie z kwitkiem i trzeba będzie jechać tak czy siak starać się po raz drugi, a być może już w tej pierwszej firmie czymś ich jednak do siebie przekonam w związku z czym zaoferują mi pracę, co teoretycznie rozwiązałoby problem z drugą ofertą.
Pozostanie jednak chęć sprawdzenia się również w tym innym miejscu i przyjrzenia się bliżej drugiej firmie jadąc także i do nich na interview.
A więc, tak czy inaczej dwie podróże.

I tutaj zaczyna się moje pytanie...
Otóż nie będę ukrywał, że mimo wszystko takie wyjazdy trochę kosztują, w związku z czym zastanawiam się nad delikatnym zapytaniem potencjalnych pracodawców o partycypowanie w kosztach moich wyjazdów.
Czy myślicie zatem, albo inaczej, czy orientuje się ktoś może z własnego doświadczenia lub zasłyszanych informacji, jak takie pytanie jest traktowane przez luksemburskich pracodawców? Życzliwie, czy może raczej na tym nasz kontakt się urywa?

Z tego co się próbowałem dowiedzieć, odnoszę wrażenie, że nie ma jakiś konkretnych wytycznych do panujących w tym temacie zwyczajów.
Dodam jeszcze może tylko, że nie jestem żadnym wysokiej klasy światowej sławy specjalistą ;) firmy są prywatne, a co do rozpoczęcia kontaktu z nimi to sam do nich aplikowałem nie odpowiadając na żadne ogłoszenie.

Pozdrawiam

: 27-02-2008, 09:32
autor: Lecebuch
Nie jestem do konca pewien jak jest z firmami, ale jesli do headhuntera nie zwrocisz sie o zwrot kosztow, odpadniesz w przedbiegach jako kandydat niepewny swej wartosci

: 27-02-2008, 09:36
autor: digilante
Super pytanie.

Mi zaplacili lot z RPA, hotel i jedzenie na dwa dni w roku 2001. Ale, to juz bylo po roku zapoznania sie z firma i szefem, i pracy freelance dla nich, wiec nie bylo tak calkiem na zimno. Dodam ze zajelo prawie piec lat od daty interview aby zalatwic papiery (tak - trudno bylo wtedy! ;) ) i przez te lata dalej pracowalem freelance i latalem tutaj na ich koszt co szesc miesiecy.

W dobrych czasach IT (czyli przed 2000), firmy z Irlandii i USA absolutnie placily wszystkie koszty na przylot na interview, ale to juz bylo po jednym telefonicznym interview.

Niestety niewiem jak to jest akurat teraz w 2008 i w Luksemburgu, wiec pewnie moja odpowiedz malo pomogla.

: 27-02-2008, 12:24
autor: monik@
Oczywiście w różnych firmach, są różne standardy. Ja mogę jedynie podzielić się doświadczeniem mojego męża, który razem z zaproszeniem na interview dostał bilet lotniczy i rezerwacje hotelu, więc właściwie nie musiał się o nic starać ani o nic martwić.
Z drugiej strony jeśli firma nie wychodzi z taką inicjatywą, to dlaczego by nie spytać. To tylko zasięgnięcie informacji, w końcu "kto pyta nie błądzi".

: 27-02-2008, 12:37
autor: kajapapaja
A jeżeli przyjeżdżasz pracować dla Instytucji - o zwrot kosztów się nie martw :D

: 27-02-2008, 12:57
autor: Borys
Kolega napisal ze sektor prywatny.

Ja nie mam zbyt wiele doswiadczenia ale podziele sie tym co mam.

Swego czasu polozylem papiery jakims tam headhunterom - nagle pojawila sie oferta , zostalem zaproszony na spotkanie. Poniewaz nie specjalnie smierdzialem groszem a dystans byl jakies 200 km, zapytalem grzecznie o zwrot kosztow przejazdu.

Bylem jedynym na okolo 20 - 30 ludzi ktorzy o to zapytali , a co za tym idzie jedynym ktoremu na miejscu zwrocono koszt benzyny po przedstawieniu swistka ze stacji benzynowej.

Jako ciekawostke przyrodnicza podam fakt iz rozmowa kwalifikacyjna z przyszlym pracodawca zakonczyla sie oferta pracy ktora odrzucilem 8)

: 27-02-2008, 20:25
autor: misio
Uwazam, ze powinienes sie spytac. Czesto firmy zwracaja koszty przejazdu i ewentualnie hotelu - moja np tak robi i nie kreca nosem. Oczywiscie szukaja najtanszych rozwiazan (np Ryan Air zamiast Lufthansy, no ale zawsze :) )

Aha, jako ciekawostke podam tez, ze niektore (to trzeba podkreslic) placa takze kaucje za wynajem mieszkania w przypadku podjecia pracy.

: 28-02-2008, 03:07
autor: Łukasz
Może trochę późno, ale dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za odpowiedzi, podpowiedzi i dobre rady :)
Widać z tego jasno, że jednak można i w zasadzie trzeba się starać o takie sprawy, co też uczynię i już uczyniłem. Zobaczymy z jakim efektem... ;)
I to już niedługo mam nadzieję, bo w międzyczasie miałem akurat telefon z tej pierwszej firmy i po wstępnym, miłym zapoznaniu i sympatycznej w gruncie rzeczy rozmowie, wspomniałem na koniec o możliwościach udziału w kosztach przyjazdu.
Na odpowiedź mam czekać do końca tygodnia.

: 19-07-2008, 23:58
autor: gabrjel
Temat stary ale dołożę 3 słowa...

Każda szanująca się firma zwraca koszty przyjazdu na Interview...

Jestem z IT więc jak na razie szanujące się firmy to:
1.Google.com (Holandia, Groningen)
2.Microsoft.com (Francja, Lyon)
3.Sun.com (Szwecja, Goeteborg)
4.Vw.com (Niemcy, Wolfsburg)
5.ibm.com (Czechy, Brno)
6.crystone.se (Szwecja, Stockholm)

oprócz VW odrzuciłem oferty.... w VW wyszło że HeadHunter pomieszał CV :) i stanowisko nie było n/t IT ale projektowania elementów robotyki.

Byłem zaproszony już w ciągu ostatnich 8 latach na około 100 interview...

W ciemno pojechałem na 50%

Firmy które nie zwróciły kosztów (które pamiętam) :
1.home.pl (zagrali sobie w ciula za przeproszeniem) - Szczecin
2.ktel.pl (obecnie eltel) - Poznań - przyjąłem
3.msinfo.pl (oddział PL Microsoftu) - Warszawa
4.motorola.com - Kraków
5.lg.com - Wrocław
6.siemens.com - Wrocław
7.Reuters.com - Gdańsk
8.hp.com - Warszawa

Na zachodzie jest jakoś zasada że zwrot kosztów to standard, tak jak podanie w ogłoszeniu widełek, w PL pensja to z reguły niespodzianka na końcu quizu HR...

: 20-07-2008, 11:31
autor: misio
W Polsce to jest tak: Ile chcialby Pan zarabiac? No i na necie masz mase odpowiedzi "filozoficznych" jak tu powiedziec ze duzo a malo... BZDURA.

: 20-07-2008, 12:39
autor: gabrjel
Podobno najlepsze jest (zresztą sam stosuję)

"You know better how much I'm worth for You"

Wtedy po usłyszeniu stawki:

"You don't know me well, so sorry"

albo

"It's enough, but I though that You know me better"

A w PL na pierwszej rozmowie (kiedy dzwoni ktoś z HR zadaję pytanie o widełki) jeśli nie potrafi odpowiedzieć, to kwituję to krótko, "To czemu Pani/Pan do mnie dzwoni i nie posiada pełnych informacji o stanowisku ?"