A wiec wrocilem z pierwszego interview w Luxie.
W sumie nie bylo zle, ale zawsze moze byc lepiej

Na samej rozmowie zapominalem opowiedziec o rzeczach, ktore wczesniej mialem w glowie - "madr Polak po szkodzie"

Jak
malwa wspomniala to byla rozmowa, ktora miala na celu "wklepanie" mnie do bazy danych, ale wynioslem z niej cenne doswiadczenie. Facet delikatnie zwrocil uwage na fakt, ze moje CV jest "do bani", przedstawil mi jak powinno wygladac CV, zeby szybciej znalezc tutaj prace, a mogl powiedziec, ze jest okej i mi grzecznie podziekowac.
Poprosil mnie o przeslanie "poprawionego" CV oraz przesle do mnie test z angola (standardowa procedura).
Na koniec rozmowy zaczelismy rozmawiac dopiero o pozycjach jakie moglby mi zaproponowac, bo de facto nie chodzilo o pozycje, ktora wymienilem na poczatku watku - moze faktycznie jej juz nie ma, a moze sa osoby ktore sie bardziej do niej nadawaly...
W kazdym razie moze i znajdzie sie jakas praca dla mnie, jako instalator okablowania, ale to na razie stoi pod wielkim znakiem zapytania, wiec zobaczymy co z tego wyniknie.