Strona 1 z 1

Sentyment do polskiej flaszki

: 24-11-2012, 14:35
autor: kiszony_ogorek
Cześć,

jestem w Luksemburgu już od jakiegość czasu i całkiem mi się tu podoba. Jednak po Polsce pozostał mi sentyment do weekendowego ogolenia flaszki. Kiedy wychodzę ze znajomymi na miasto, wszyscy zamawiają browarka lub lampkę wina i to by było na tyle :) Brakuje mi ludzi, którzy siadają wieczorem do czystej, deliberują i rozwalają ją do końca. Czy jestem samotny w moich sentymentach?

Jeśli nie, to dajcie znać! Napewno problem rozwiążemy <mrgreen>

: 24-11-2012, 22:55
autor: Pogodynka
Z moich obserwacji wynika ,ze siedzenie przy czystej rowniez w Polsce ,nie jest praktykowane Ewentualnie przed wyjsciem do klubu wczesniej ,jakis bevorek czy to drink,winko ,ale nikt juz tylko przy samej czystej nie siedzi :) Rowniez nie jestem zwolenniczka siedzenia przy samej czystej caly wieczor.

Jesli chodzi o polakow w Luksemburgu to wiekszosc z nich chce sie upodobinic,przypodobac do innych narodowosci ,chca zachowywac sie pic to co oni ,bedac jednoczesnie strasznie nienaturalnymi w sposobie bycia,oczywiscie sa tez tacy ktorzy lubia szampana lub wino nie zamwiajac je stwarzajac pozory "nie to nie wypada ,bo co inni sobie pomysla", nie sa soba ,rywalizujac wiecznie z innymi polakami,jak ktos potrafi cos lepiej lub powodzi mu sie lepiej to... relacje tak naprawde pelne zazdrosci kto lepszy okrutna rywalizacja tak naprawde jak w zadnym narodzie <lol> mowa tu o realnym swiecie nie o wirtualnym

: 25-11-2012, 10:55
autor: JAgniecha
To widzę pogodynka że masz strasznych znajomych, <shock> jak w wilczym stadzie. :> Na szczęście bywają wyjątki od tych przedstawionych przez koleżankę, którzy spotykają się, rozmawiają o życiu, Polsce i polakach, i nie pogardzą kiszonymi przy zacnych szkiełkach :P

: 25-11-2012, 19:27
autor: Lecho
Stary jest wielu chcetnych do wypicia flaszeczki. Tylko trzeba nawiazac kontakty:)Pozdrawiam

: 25-11-2012, 19:39
autor: Pogodynka
JAgniecha pisze: Na szczęście bywają wyjątki od tych przedstawionych przez koleżankę, którzy spotykają się, rozmawiają o życiu, Polsce i polakach, i nie pogardzą kiszonymi przy zacnych szkiełkach :P
oczywiscie ,ze sa tacy ,ale na wyginieciu malutka garstka ,tych nie zepsutych bezinteresownych niestety,w wiekszosci to tak jak wspomnialam wyzej pozoranci ,niewidzacy u siebie wad bledow ,ale innym wytykaja (polak polakowi) taki wyscig szczurow "zebym tylko ja byl najlepszy,jak ktos bedzie probowal byc lepszy ode mnie to mu..."

: 25-11-2012, 21:07
autor: bamaza42
Pogodynka pisze:
JAgniecha pisze: Na szczęście bywają wyjątki od tych przedstawionych przez koleżankę, którzy spotykają się, rozmawiają o życiu, Polsce i polakach, i nie pogardzą kiszonymi przy zacnych szkiełkach :P
oczywiscie ,ze sa tacy ,ale na wyginieciu malutka garstka ,tych nie zepsutych bezinteresownych niestety,w wiekszosci to tak jak wspomnialam wyzej pozoranci ,niewidzacy u siebie wad bledow ,ale innym wytykaja (polak polakowi) taki wyscig szczurow "zebym tylko ja byl najlepszy,jak ktos bedzie probowal byc lepszy ode mnie to mu..."
łomatko! skąd takie doświadczenia?...może przewrażliwienie?... <bezradny>

: 25-11-2012, 23:03
autor: IronBone
Pogodynka pisze:Z moich obserwacji wynika ....
Popatrz na tę masę ludzi, którzy organizują za friko mnóstwo imprez dla nas Polaków, prowadzą (niekomercyjne) stowarzyszenia pomagające potrzebującym w Polsce. Oni też są tacy jak opisujesz?
Może powinnaś poszukać innych znajomych?

: 27-11-2012, 19:40
autor: gabrjel
Kto pije i pali ten nie ma robali....

Trza się wbić na PL imprezę których tu było od liku do niedawna i można coś planować...

A co potrzeba ?

- promile
- ekipę
- miejsce (lub transport z miejsca)
- tolerancyjnych sąsiadów :)

Na wsi nie wydaje się to dużym problemem ....