Jak się żyje w Luksemburgu?

Rozmowy o wszystkim, ale nigdy o niczym

Moderator: LuxTeam

Jowi
Posty: 237
Rejestracja: 28-09-2011, 17:54
Lokalizacja: Lux ville

Post autor: Jowi »

Ojej, ile odpowiedzi! <rotfl>

STRASZNIE wam wszystkim serdecznie dziękuję.
Spodziewałam się jakiejś notyfikacji, powiadomienia na maila, że pojawiły się odpowiedzi w wątku, który rozpoczęłam, ale ponieważ nic nie dostałam, myślałam, że tu cicho i pusto... Co za niespodzianka! :D
Bardzo dziękuję za informacje, Wasze opinie i podpowiedzi. Zwłaszcza ukłony i całusy dla irja28, jako, że mamy sporo wspólnego (wiek, bezdzietność, emocjonalną więź i doświadczenie związane z Paryżem... ;).

Moim największym chyba problemem jest to, że mój partner i ja mamy dość odmienne aktualnie upodobania : on pragnie ciszy i spokoju, odpoczynku od walki o życie w codziennym paryskim transporcie, pięknych widoków, świeżego powietrza, bezpieczeństwa... Ponieważ będzie miał bardzo stymulującą intelektualnie pracę, która zapewni mu "rozrywkę", nie odczuje na pewno braku paryskiego życia nocnego, czy chociażby dziennego - towarzyskiego. Inaczej wygląda sprawa, kiedy jedzie się ZA kimś, nie ma się nagranej pracy, zostawia w Paryżu przyjaciół, wygodną posadkę, ulubione miejsca (kawiarnie ze znajomymi kelnerami, nauczycieli od tańca, czy nawet ulubioną panią w piekarni) i jest się z natury osobą bardziej niespokojną niż spokojną ;) Także, podsumowując, myślę, że ten rok będzie ciężkim szokiem krajobrazowo-społecznym.

Czy wy się kochani jakoś znacie bardziej niż wirtualnie, spotykacie? Czy odległości które was zbliżają na tym forum są do pokonania rowerowo bądź autobusowo? Zdaję sobie sprawę, że w Lux nie można wsiąść do metra i przemieścić się w kwadrans od znajomych do sklepu po zakupy, a potem na lekcje fortepianu, ale czy te odległości są w ogóle możliwe do pokonania bez samochodu? Czy to jest tak, że jeśli się chce i ma wolny czas - w ciągu dnia lub wieczorem - można coś ze sobą zrobić, wyskoczyć gdzieś, gdzieś się udać rozerwać i coś odkryć poza krajobrazami, czy pozostają samotne spacery i telewizor?

Jeszcze raz wam wszystkim dziękuję i ściskam serdecznie :*
Awatar użytkownika
irja28
Posty: 253
Rejestracja: 17-08-2010, 09:36
Lokalizacja: Larochette

Post autor: irja28 »

Jowi , wysłałam Ci prywatną wiadomość.
Awatar użytkownika
anwi
Posty: 965
Rejestracja: 26-09-2006, 08:37
Lokalizacja: Gdzie psy ...szczekają

Post autor: anwi »

Jowi pisze:Czy wy się kochani jakoś znacie bardziej niż wirtualnie, spotykacie? Czy odległości które was zbliżają na tym forum są do pokonania rowerowo bądź autobusowo? Zdaję sobie sprawę, że w Lux nie można wsiąść do metra i przemieścić się w kwadrans od znajomych do sklepu po zakupy, a potem na lekcje fortepianu, ale czy te odległości są w ogóle możliwe do pokonania bez samochodu? Czy to jest tak, że jeśli się chce i ma wolny czas - w ciągu dnia lub wieczorem - można coś ze sobą zrobić, wyskoczyć gdzieś, gdzieś się udać rozerwać i coś odkryć poza krajobrazami, czy pozostają samotne spacery i telewizor?
Wierz mi, Luksemburg to nie jest pustynia, naprawdę wiele się dzieje. Spotykamy się także poza forum, na wielu różnych imprezach (często aż trudno wybrać, gdzie się udać). Nie mamy czasu się nudzić ;)
Awatar użytkownika
anialek
Posty: 24
Rejestracja: 20-08-2010, 19:37
Lokalizacja: Debica Esch sur Alzette

Post autor: anialek »

Tam gdzie znajdziesz znajomych powoli sie zadomowisz :))) na poczatku czesto jest ciezko, ale nie jestes sama. Ja tutaj znalazlam swoje miejsce a zajelo mi to jakies 3 lata, wczesniej mieszkalam w Belgii, Luksemburczycy sa otwarci i nigdy nie dano mi sie poczuc jakbym nie byla stad. Czuje sie na rowni, a jeszcze w dodatku przy odrobinie wysilku by mowic w ich jezyku, wogole jest git, oni nie specjalnie lubia mowic po francusku (co mnie nie dziwi). Zgodze sie tez z irja28, ze wartosc pieniadza wplywa na relacje miedzy ludzmi ktore sa wlasnie bardzo przeliczane (zdanie niedziciatej i niezonatej ;)) ludzie wola tu byc sami, dom, dwa samochody, pies..a partner? niekoniecznie :)
makdzia
Posty: 12
Rejestracja: 07-07-2011, 14:45
Lokalizacja: Tarnów/ Luksemburg

Post autor: makdzia »

Wielkie dzieki za odpowiedzi i info w sprawie sklepow! To ja jeszcze dorzuce nowe (pewnie jak dla kogo ;) odkrycie - www.auchandrive.lu gdzie wszystko kupuje sie przez internet a gotowy koszyczek z zakupami odbiera w punkcie odbioru w Gasperichu. Jeszcze nie wyprobowalam, ale wiewiorki niosa, ze dziala bez zarzutow!
A co do polskiego sklepu, buu, nici z czekoladek w takim razie, trzeba zamowic dary ze Wschodu! A swoja droga, ze jeszcze nikt nie wypelnil tej luki na rynku :))))

Jowi i co - troche lepiej? :) Daj znac jak bedziesz na miejscu!
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

makdzia pisze:gdzie wszystko kupuje sie przez internet a gotowy koszyczek z zakupami odbiera w punkcie odbioru w Gasperichu
Z kolei na polnocy to samo oferuje Colruyt w Mersch ( http://www.collectandgo.be/cogo/fr/home ). To jest takze rozwiazanie dla osob mieszkajacych w Belgii (np. w Arlon), gdzie Colruyt ma tez swoje punkty odbioru.
Awatar użytkownika
wilqs72
Posty: 749
Rejestracja: 26-09-2006, 08:45
Lokalizacja: Zittig

Post autor: wilqs72 »

makdzia pisze:A co do polskiego sklepu, buu, nici z czekoladek w takim razie, trzeba zamowic dary ze Wschodu! A swoja droga, ze jeszcze nikt nie wypelnil tej luki na rynku :) )))
chyba luka nie jest aż tak duża, skoro do tej pory nikt nie zdecydował się na jej "łatanie" za pomocą sklepu stacjonarnego, dyskusje o opłacalności takiego przedsięwzięcia toczą się na forum ze zmiennym natężeniem w zasadzie od początku jego istnienia - osobiście sądzę (oczywiście mogę się grubo mylić), że szanse powodzenia nie są duże; częściowo stara się ją wypełniać pan Piotr ze swoim sklepem na kółkach (info do wyszukania na forum)
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
Awatar użytkownika
wilqs72
Posty: 749
Rejestracja: 26-09-2006, 08:45
Lokalizacja: Zittig

Post autor: wilqs72 »

makdzia pisze:...gdzie wszystko kupuje sie przez internet a gotowy koszyczek z zakupami odbiera w punkcie odbioru w Gasperichu
lub w Munsbach
"It is better to keep your mouth shut and appear stupid than to open it and remove all doubt."
Mark Twain
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

wilqs72 pisze:osobiście sądzę (oczywiście mogę się grubo mylić), że szanse powodzenia nie są duże
A ja akurat mysle, ze prawda lezy gdzies po srodku, pomiedzy typowym polskim malkontenctwem ("na pewno sie nie uda"), obawa przed podjeciem zupelnie nowej, w niewielkim stopniu sprawdzonej do tej pory inicjatywy, a swiadomoscia, ze jednak wielu Polakow bedzie taki sklep omijac z daleka, bo: a) i tak jezdza do Polski, to przeciez moga sobie stamtad przywiezc, b) sa wiernymi fanami dotychczas istniejacych rozwiazan, c) wcale nie tesknia za kiszonymi, polska kielbasa, pierogami oraz krowkami (albo zabijaja w sobie te nostalgie z uporem maniaka ;) ), d) nie lubia patrzec, jak inni Polacy bogaca sie na ich nieszczesciu (a przeciez jak inaczej nazwac deficyt krakowskiej suchej, kaszanki czy polskiego twarogu, jak nie nieszczesciem???)

Oczywiscie zaden z powyzszych argumentow nie musi byc prawda. Wrecz przeciwnie – moze to wszystko, to klamliwe pomowienia! Ale jak sie tego dowiedziec inaczej, niz podejmujac ryzyko i zakladajac taki sklep z polskimi towarami?
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

wilqs72 pisze:
makdzia pisze:A co do polskiego sklepu, buu, nici z czekoladek w takim razie, trzeba zamowic dary ze Wschodu! A swoja droga, ze jeszcze nikt nie wypelnil tej luki na rynku :) )))
chyba luka nie jest aż tak duża, skoro do tej pory nikt nie zdecydował się na jej "łatanie" za pomocą sklepu stacjonarnego, dyskusje o opłacalności takiego przedsięwzięcia toczą się na forum ze zmiennym natężeniem w zasadzie od początku jego istnienia - osobiście sądzę (oczywiście mogę się grubo mylić), że szanse powodzenia nie są duże; częściowo stara się ją wypełniać pan Piotr ze swoim sklepem na kółkach (info do wyszukania na forum)
Zgodze sie z Wilkiem.

Tej luki po prostu nie ma albo jest ale bardzo malutka.

Ja mysle jednak wciaz ze jest nas tutaj za malo w Luksie by taki sklep mogl swobodnie banglac - z tego miejsca apel do rodakow - ROZMANAZAJCIE SIE NA POTEGE ! i niechze wtedy wreszcie ktos ten cholerny sklep otworzy zeby nasi rodacy przestali narzekac ze tego sklepu nie ma a zaczeli narzekac jak to wlasciciel sklepu sie na nostalgii wlasnych krajanow dorabia grubych milionow ojro !
Ura Bura Szef Podwóra
Awatar użytkownika
kajapapaja
Posty: 1875
Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
Lokalizacja: Opole

Post autor: kajapapaja »

makdzia pisze:A swoja droga, ze jeszcze nikt nie wypelnil tej luki na rynku )))
otóz skoryguję wszelki wpisy - były takie próby, ale przy dokładnym oszacowaniu kosztów i stopy zwrotu okazało sie to wręcz niepłacalnym przedsięwzięciem i pomysl zostal zarzucony
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
Borys
Posty: 1332
Rejestracja: 14-07-2007, 20:17
Lokalizacja: OBYWATEL EUROPY

Post autor: Borys »

Kaja - probowalas ?
Ura Bura Szef Podwóra
Awatar użytkownika
dslonce
Posty: 591
Rejestracja: 02-10-2006, 18:39
Lokalizacja: LU

Post autor: dslonce »

makdzia pisze: do polskiego sklepu, buu, nici z czekoladek w takim razie,
ostatnio dostałam do herbaty pięknie zapakowaną w pazłotko polską czekoladkę ... i tu zgadnijcie gdzie w Lux Ville :)
dag
Awatar użytkownika
dslonce
Posty: 591
Rejestracja: 02-10-2006, 18:39
Lokalizacja: LU

Post autor: dslonce »

MaWi pisze:c) wcale nie tesknia za kiszonymi,
dla tęskniących za kiszonymi polecam ogórki firmy Kuhne: Salz Gurken - do kupienia np. w Match Capellen - bardzo smaczne :)
dag
Awatar użytkownika
irja28
Posty: 253
Rejestracja: 17-08-2010, 09:36
Lokalizacja: Larochette

Post autor: irja28 »

Z polskich produktów to brakuje mi tylko mlecznego ptasiego mleczka ;)

A ogórki, pierogi etc? najlepsze domowe od mamy ;)

PS. A propos polskich produktów to planujecie gąskę na piątkowy obiad?
ODPOWIEDZ