RTG od dentysty

Wszystko o zdrowiu, lekarzach, leczeniu, ubezpieczeniu zdrowotnym, czego nie znaleźliście ani tu: http://www.polska.lu/informatorium/26-i ... 35-zdrowie ani tu: http://www.polska.lu/polecani-lekarze
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

To izba lekarska nie jest, to organizacja pomocy w ktorej lekarze nie sa zrzeszeni i tak naprawde moga miec to w nosie. Ja szukam czegos takego, gdzie sie odbywa sad nad lekarzem w przypadku bledu w sztuce lakarskiej. Z tego co widac w Luxie pozostaje tylko sad i sprawa cywilna.
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

Izba lekarska to college medikal.
Patientevertriedung to organizacja działająca na rzecz pacjentów, a nie przeciwko nim. Jak ktoś ma problem to najlepiej do nich zrobić pierwszy krok po poradę i ewentualna pomoc. (Stad moja rada dla Beo, bo nie ze wszyskim od razu trzeba leciec do collegu.) Pomoc ich nie polega na tym żeby skarżyć lekarzy do sadu, ale polega na tym by pordzic, co w danym przypadku można zrobić, z kim nawiązać kontakt itp. Jeśli zaistnieje potrzeba to oni sami przekazują sprwe do college.

Naturalnie nie trzeba wcale korzystać z ich porad i można odrazu udać sie do college z zażaleniami. Oni sa jakgdyby pośrednikiem miedzy lekarzem i pacjentem i po weryfikacji proponują pacjentowi zawsze jakieś rozwiązanie problemu. Jeśli pacjent sie nie zgadza z propozycja college to może wystąpić do sadu, ale nie przeciwko konkretnemu lekarzowi tylko przeciwko decyzji college. Oni maja swoich prwanikow, którzy sie tym zajmują.
Beo
Posty: 30
Rejestracja: 08-06-2007, 09:57
Lokalizacja: Luksemburg

Post autor: Beo »

Stefano, samo wykonanie zdjęcia jest w Polsce śmiesznie tanie w porównaniu z LU, a może raczej kosztuje tyle ile powinno kosztować (czyli 15 zł). Nie trzeba chyba dodawać, że zdjęcie dostaje się od razu, na własność, trwałej i czytelnej formie, czyli odbitki RTG, wszystko bez uprzedniego umawiania się i wyznaczania wizyt w godzinach pracy.

Asiunia, za zdjęcie zapłaciłem tak jak napisałem w pierwszym wpisie, ale nie mam zamiaru skarżyć ani sądzić kogokolwiek. Jestem tylko trochę zaskoczony, że w tym naszym raju nie wszystko okazuje się być takie szlachetne i piękne, a mówiąc wprost - odwiedzonym przeze mnie dotychczas w LU dwóm dentystom brakuje wiele do polskich standardów w zakresie etyki zawodowej i podejścia do pacjenta, ceny za to mają bardzo profesjonalne <ysz>
MaWi
Posty: 3662
Rejestracja: 18-09-2006, 16:41

Post autor: MaWi »

Ciekawe, ze tematy stomatologiczne wywoluja na naszym forum zawsze tyle emocji... Jeszcze kilka tego typu watkow i wypadalo bedzie zalozyc specjalne podforum typu "Blaski i cienie borowania w Luxie" <mrgreen>
Beo
Posty: 30
Rejestracja: 08-06-2007, 09:57
Lokalizacja: Luksemburg

Post autor: Beo »

Bo to jest szczególnie bolesny temat, a każdy chce mieć szeroki uśmiech <mrgreen>
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

Beo pisze:Stefano, samo wykonanie zdjęcia jest w Polsce śmiesznie tanie w porównaniu z LU, a może raczej kosztuje tyle ile powinno kosztować (czyli 15 zł
Ze uscisle - 15 (a nawet 10) zl kosztuje zwykle zdjecie, pojedynczego zeba. Tzw. "panorama", bo takie chyba wlasnie robiles - kilka lat temu kosztowala 50 zl, z ta tylko roznica, ze w PL w niewielu gabinetach dentystycznych mozna od razu pstryknac fote, zwlaszcza panoramiczna...choc zdarzylo mi sie byc i juz w takim gabinecie, gdzie lekarz w sasiednim pomieszczeniu pstryknal fote, i za chwile mial obraz na ekranie obok fotela, na ktorym mnie "operowal"....ale uslugi tego gabinetu tez kosztowaly...wiecej niz "profesjonalnie", wiec moze nie ma sie czemu specjalnie dziwic, biorac pod uwage jeszcze i ten fakt, ze w Lux wszelkie uslugi bardzo duzo kosztuja - dla przykladu z garazu Renault - godzina pracy mechanika to 62,cos euro...a wiec za wymiane zarowki reflektora (nie da sie inaczej jak w warsztacie...!!!) zaplacilam o ile dobrze pamietam ponad 20 euro, z czego koszt zarowki to cos jak 1,50.....
asiunia
Posty: 608
Rejestracja: 19-01-2007, 00:08
Lokalizacja: stad

Post autor: asiunia »

Beo pisze:ceny za to mają bardzo profesjonalne
Ceny za tego typu uslugi z jakiej Ty skorzystales sa odgornie uslalone przez tutejsze kasy chorych. To ile zaplacil zgadza sie co do centa z tym stoi w taryfniku, czy jak to tam zwac... Znaczy sie, ze lekarz ani nie zaspiewal sobie ile chce, ani Ci nie wyrolowal, policzyl dokladnie tyle ile mu sie za taka usluge nalezy. Kasa chorych zwroci pacjentowi iles tam, nie wiem ile, nalezaloby sprawdzic, ale mysle, ze pewnie ze
40 euro.

Az z ciekawoscie wygooglowalam sobie ile taka usluga kosztuje w Pl, bo te 15 zl to rzeczywiscie troche malo wiarygodnie. Z tego co znalazlam to cena za fotke panoramiczna waha sie gdzies pomiedzy 50 a 100 zl. Znaczy to, ze w PL lekarz moze sobie zadac ile chce? No bo jak inaczej rozumiec takie roznice? I czy w Pl jakas kasa chorych zwraca ludziom (zwyklym ludziem, a nie nam, tu ubezpieczonym) za takie uslugi? Bo jesli nie, to taka stowa za fotke bedzie kosztowala pacjenta w Pl mniej wiecej tyle samo co pacjenta tutaj... Dla zarabiajacych tu, a leczaczych sie tam to malo i jeszcze dostanie zwrot z tutejszej kasy, ale dla takiego przecietnego pacjenta zarabiajacego i leczacego sie w Pl to juz pewnie nie tak malo. No chyba, ze tez mu jakas kasa zwraca przynajmniej czesc kosztow leczenia, nie mam pojecia jak to w Pl funkcjonuje, ale z tego co slysze od znajomych to oni sobie sami za wszystko musza placic.... I na koniec, pomyslec by mozna, ze skoro jeden lekarz chce 100, a inny tylko 50 to ten pierwszy zdziera z pacjentow, no bo ten drugi chyba raczej nie doklada do interesu... ;))
Awatar użytkownika
Joanna J.
Posty: 122
Rejestracja: 06-05-2007, 13:27
Lokalizacja: był Howald jest Szczecin

Post autor: Joanna J. »

W Polsce ubezpieczony może leczyć zęby za darmo amalgamatami. Jak chce białe plomby - lepsze , to za darmo ( jeśli się nie mylę ) , tylko do trójek . Za resztę coś tam trzeba dopłacić. Rtg chyba jest za darmo, jeśli ma się skierowanie od dentysty , który ma kontrakt z funduszem zdrowia na wykonywanie usług w ramach ubezpieczenia. Dodam tylko, że zapisać się do dentysty trzeba z dużym wyprzedzeniem lub wstać skoro świt aby np. o 6.30 ustawić w długim ogonku do rejestracji w przychodni.
Dlatego większość ludzi , którzy dysponują funduszami ,leczy się w gabinetach prywatnych. niestety państwowy fundusz zdrowia za takie leczenie nic nie zwraca .
Lekarz ustala ceny sam i chyba nikt nie ma kontroli nad jego polityką cenową i uczciwością rozliczeń. ,
Pacjent o rachunki nie prosi , bo po co skoro odliczeń i zwrotów nie ma , a do kas fiskalnych ,nie wiedzieć czemu rząd lekarzy zmusić nie potrafi.
I dla mnie to dziwne zjawisko , bo w ramach likwidacji szarej strefy , taksówkarze zostali zmuszeni do fiskalizowania opłaty przewozowej nawet 10-cio złotowej, a wzięty lekarz za konsultacje bierze 80-100 zł , przyjmuje kilku pacjentów i w zasadzie może to sobie do kieszeni wsadzić i już.
Dlatego tutejszy system wydaje mi się logiczniejszy, bardziej klarowny i uczciwy. A zachowanie nieetyczne zdarzają się i tu i tam.
O jakości usług stomatologicznych nie mogę się wypowiedzieć bo nie miałam przyjemności korzystać, ale za to luz tutejszych pediatrów przyprawił mnie o zawrót głowy niejednokrotnie.
JJ
Awatar użytkownika
panda
Posty: 489
Rejestracja: 24-01-2007, 01:01
Lokalizacja: Warszawa/Sandweiler/Houwald/Schëtter

Post autor: panda »

Witam koleżeństwo!

Podłączę się pod temat Borysa, bo mam jedną uwagę i własne pytanie a propos.

1. Spotkałem się z tym, że lekarz nie wydaje dokumentacji w formie elektronicznej i zasłania się tym, że nie ma wolnego nośnika, a na nosnik pacjenta zgrać nie może ... w obawie o bezpieczeństwo komputerowe (wirusy na naszym nosniku etc.), jakieś wytyczne odgórne ma.

2. Mnie zastanawiam ta pozycja "location d'appareil". Wygląda mi to na koszt amortyzacji urządzenia ... przerzucany na pacjenta. Moje pytanie do księgowych/prawników - czy to aby jest zgodne z prawem luksemburskim ? Jeśli tak, to czy są jakieś ograniczenia w tym przenoszeniu na pacjentów: kwotowo/procentowe w odniesieniu do kwoty faktury, lub procentowo w odniesieniu do wartości początkowej urządzenia, oraz czasowe ? Innymi słowy - czy lekarz może w nieskończoność obciążać pacjentów zakupem swojego urządzenia ? A jesli lekarz wynajmuje je - bo to może alternatywnie sugerowac nazwa "location" - czy taka inżynieria finansowo-księgowa jest nadal zgodna z prawem luksemburskim ? Niestety bywa, że ta pozycja stanowi 70% wartości faktury.

Pozdrawiam
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie ;) [G.J.Gigol]
gabrjel
Posty: 1654
Rejestracja: 10-01-2008, 11:22
Lokalizacja: profil nieaktywny

Post autor: gabrjel »

panda pisze:Witam koleżeństwo!

Podłączę się pod temat Borysa, bo mam jedną uwagę i własne pytanie a propos.

1. Spotkałem się z tym, że lekarz nie wydaje dokumentacji w formie elektronicznej i zasłania się tym, że nie ma wolnego nośnika, a na nosnik pacjenta zgrać nie może ... w obawie o bezpieczeństwo komputerowe (wirusy na naszym nosniku etc.), jakieś wytyczne odgórne ma.

2. Mnie zastanawiam ta pozycja "location d'appareil". Wygląda mi to na koszt amortyzacji urządzenia ... przerzucany na pacjenta. Moje pytanie do księgowych/prawników - czy to aby jest zgodne z prawem luksemburskim ? Jeśli tak, to czy są jakieś ograniczenia w tym przenoszeniu na pacjentów: kwotowo/procentowe w odniesieniu do kwoty faktury, lub procentowo w odniesieniu do wartości początkowej urządzenia, oraz czasowe ? Innymi słowy - czy lekarz może w nieskończoność obciążać pacjentów zakupem swojego urządzenia ? A jesli lekarz wynajmuje je - bo to może alternatywnie sugerowac nazwa "location" - czy taka inżynieria finansowo-księgowa jest nadal zgodna z prawem luksemburskim ? Niestety bywa, że ta pozycja stanowi 70% wartości faktury.

Pozdrawiam
A Panda ale starego kotleta odgrzewasz....

AD1.
Przynosisz CD-R albo DVD-R i żądasz kopi w ciągu 48h albo zgłaszasz CNS, u mnie zadziałało bez CNS w 2 na 2 przypadki, u kumpla 2 na 3.
Z czystej płyty virusa nie wgrasz... Poza tym jakie ograniczenia odgórne jak każdy siedzi na swoim. Nie chce im się i tyle.
AD2. Nie wiem jak Location Appareil może stanowić 70% faktury jeśli refundacja jest do 3 czy 4€ przy tej pozycji - vide widełki z formularza który podawałem z miesiąc temu.

Myślę ze tylko jedna osoba tutaj może Ci podać wiarygodne informacje n/t.
Aha Ty zdaje się nie jesteś CNS tylko EU więc - jak pamiętam jakąś dyskusję - to podobno was się "ssa/doi".
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
ODPOWIEDZ