poszukuje lekarza internisty

[Benek]

witam, czy ktos moze mi polecic dostepnego lekarza interniste w Luksie? Niestety p. Bozena Frillier oraz pani Nowara Czech sa na urlopie do 4tego stycznia...a ja muszę iść do lekarza jak najszybciej, bo jestem chory ;/

[MaWi]

Jest jeszcze ten lekarz: http://www.polska.lu/polecani-lekarze?c ... karz_id=42

Co prawda daleko na polnocy, ale skoro potrzeba jest pilna, to moze nie ma co wybrzydzac, ze daleko. W kazdym razie na pewno jest to godny polecenia internista!

[K.Sokolowska]

Przylaczam sie do poszukiwan. Na naszej liscie jest tylko slynna Pani Bozena i Pan Marek. Niestety po ostatnim numerze jaki Pani Bozenka mi wywinela mam jej serdecznie dosyc i chetnie odpoczelabym od niej na jakis czas. Natomiast Pan Marek jest daleko na polnocy, a ja pracuje w miescie i w tym momencie nie mam samochodu :-(

W zwiazku z tym prosba o polecenie dobrego lekarza internisty w Lux city. Nie musi mowic po Polsku - wystarczy Angielski. Moj Francuski niestety nie jest jeszcze wystarczajacy aby sie w kwestiach zdrowotnych dogadac :-(

Pozdrawiam i dzieki za wszelkie sugestie

K.

[MaWi]

No, niezupelnie – jest jeszcze dr Czech-Nowara: http://www.polska.lu/polecani-lekarze?c ... karz_id=23 , ktora od kilku lat przyjmuje tez w Lux-City.

[K.Sokolowska]

...ups, rzeczywiscie, sorry. Ustawilam filtr na interniste i dlatego jej nie widzialam, bo figuruje w spisie jako lekarz rodzinny.
Jakie macie z nia doswiadczenia?

[MaWi]

Ja same dobre, ale sa to doswiadczenia sprzed paru lat, bo obecnie jest mi do dr Nowary tak samo daleko, jak tobie do dr Halemberta

[K.Sokolowska]

OK. Mnie tez na Bonnevoie nie bardzo blisko i po drodze, ale jak nie ma nic blizszego to co zrobic.
Dzieki

[Ryjek]

Niestety po ostatnim numerze jaki Pani Bozenka mi wywinela mam jej serdecznie dosyc i chetnie odpoczelabym od niej na jakis czas.

A co takiego zrobiła?

[K.Sokolowska]

... Pani Bozenka zawsze podkresla, ze waznym jest aby umowic sie na konkretna godzine na wizyte, nie przychodzic bez zapowiedzi. Stad spedzilam caly poranek aby sie dodzwonic w celu umowienia takiej wizyty - jest to spore wyzwanie, bo albo nikt nie odbiera, albo jest sygnal zajetosci. W koncu moja cierpliwosc zostala wynagrodzona i Pani B. w sluchawce zapytala kiedy chcialabym przyjsc - odpowiedzialam, ze najlepiej przed praca, kiedy najwczesniej mozna i umowilysmy sie na 9ta nastepnego dnia. Bylam przed gabinetem o 8.50, wszedzie glucho i zamkniete. Czekalam cierpliwie 20 minut do 9.10, nic sie nie dzialo, wiec zadzonilam domofonem do mieszkania P. Bozeny. Po dluzszym czasie odebrala, przedstawilam sie i opisalam sprawe. Niestety Pani B. stanowczo zaprzeczyla, ze bylysmy umowione, mowiac, prosto z mostu: cytuje "Nieprawda, mam umowionego pierszego pacjenta na 9.20 a Pani sie ze mna umowila na ....10.30?". Zupelnie mnie zatkalo na te slowa i poczulam sie jak idiotka - nawet nie powiedziala, ze moze zaszlo nieporozumienie, czy cos w tym stylu, nie rozwazyla, ze chora osoba czeka na zimnie pod drzwiami, nie raczyla wysluchac mojej odpowiedzi, tylko odlozyla sluchawke. Od tamtego zdarzenia postanowilam, ze nie chce miec wiecej do czynienia z lekarzem, ktory w ten sposob traktuje swoich pacjentow i slowa dotrzymuje.