Mimo kryzysu i bolesnych cięć budżetowych w zakresie inwestycji, na północy – zmiany, zmiany, zmiany. Oczywiście na lepsze

Już w roku bieżącym powinien ruszyć plan reorganizacji osi komunikacyjnej Ettelbruck-Erpeldange-Diekirch. Tzw. Nordstad, dzięki tunelowi wybudowanemu w rejonie dworca kolejowo-autobusowego w Ettelbrucku zyska szybką arterię tranzytową przy czym sam Ettelbruck przestanie być przykładem niezbyt chyba udanej koncepcji "miasta w formie ronda" – a więc rozwiązania wykorzystującego sieć ulic jednokierunkowych okrążających centralne rejony aglomeracji. Przy okazji gruntownej modernizacji poddany zostanie sam dworzec kolejowy oraz sąsiadujący z nim P&R.
Ciekawą inwestycją jest także projekt utworzenia "Aktivitatszone" obok wysypiska śmieci na Fridhaffie. Znajdują się tam olbrzymie tereny o dużym potencjale. Jedyny mankament – odór wydobywający się z pobliskich hałd...
Jak to jest możliwe, że w tym samym momencie, kiedy rząd skreśla z listy wiele kluczowych inwestycji z powodu braku możliwości ich finansowania, Nordstad prężnie rozwija się? Tajemnica tkwi w odpowiednim podziale ciężaru kosztów. Z kasy państwowej na cały projekt pójdzie nie więcej niż 50% środków. Resztę pokryje kasa poszczególnych gmin należących do porozumienia północnego oraz z pieniędzy inwestorów prywatnych.
wiadomość za www.wort.lu