Bolesny koniec raju

Awatar użytkownika
Redakcja
Posty: 3226
Rejestracja: 16-10-2006, 23:03
Lokalizacja: stąd i zowąd

Bolesny koniec raju

Post autor: Redakcja »

Podwójny kryzys gospodarczo-polityczny w Luksemburgu? Taka jest od paru miesięcy bolesna rzeczywistość Wielkiego Księstwa, którego mieszkańcy i politycy w niebezpieczny sposób przyzwyczaili się do rajskich warunków funkcjonowania i teraz szybko i zdecydowanie muszą dokonać strukturalnych zmian społeczno-gospodarczych. Jak do tego doszło?

W porównaniu z innymi krajami europejskimi gospodarka WKL w ostatnich latach aż do roku 2008 rozwijała się wyjątkowo dynamicznie. Roczny wzrost PKB rzędu 4 procent był możliwy dzięki sektorowi finansowemu. Usługi finansowe w szerszym ujęciu to 70 procent luksemburskiej gospodarki. Co niepokoi jeszcze bardziej, pozostałe 30 procent gospodarki jest w dalekim stopniu uzależnione od kondycji sektora bankowo-finansowego.

Kryzys w koalicji rządowej składającej się z Chrześcijańskich Demokratów (CSV) premiera Jeana-Claude Junckera oraz z Socjalistow (LSAP) wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Jeana Asselborna następuje 17 miesięcy po upadku amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers (15 września 2008 r.). Pękniecie bańki spekulacyjnej na amerykańskim rynku hipotek zaczęło od tego momentu dotkliwie negatywnie wpływać na budżety państw w Europie Zachodniej.

Luksemburg odczuł skutki tego procesu w sposób szczególny: rządy Niemiec, Francji i Belgii zwiększyły nacisk na swoich zamożnych obywateli, by ze względów podatkowych nie wywozili pieniędzy za granicę. W tym samym czasie rząd włoski ogłosił amnestię podatkową. Także zamożni Rosjanie, ze względu na restrykcyjne przepisy unijne, wolą prewencyjnie składać pieniądze w Singapurze niż w Luksemburgu lub na Cyprze. Równolegle do bankowości prywatnej inne piony sektora finansowego, takie jak fundusze inwestycyjne, również odczuwają recesję. Skutek powyższych działań dla luksemburskich finansów jest bardziej niż oczywisty: wpływy państwa z dochodów podatkowych zmalały.

Tymczasem wydatki państwa utrzymują się na strukturalnie wysokim poziomie, co jest spowodowane między innymi wysoko rozwiniętym systemem opieki społeczno-socjalnej. System ten w jego obecnej formie może funkcjonować wyłącznie dzięki wysokiemu wzrostowi PKB. W przypadku recesji, panującej w Luksemburgu nieprzerwanie od końca 2008 r., jest on nie do utrzymania.

Dla istniejącej sceny politycznej to jak dotąd nieznane wyzwanie, które będzie w najbliższej przyszłości wymagało większych zmian niż za czasów kryzysu przemysłu stalowego w latach 70. Ówczesny przełom i poprawę sytuacji gospodarczej polityka luksemburska wypracowała poprzez dialog między rządem, związkami zawodowymi i pracodawcami. Ten trójstronny układ społeczny nazwany został później „Tripartite”, a nazwa ta funkcjonuje do chwili obecnej.

Dziś jednak wyzwanie jest po dwakroć trudniejsze. Jeśli państwo luksemburskie w dalszym ciągu miałoby utrzymywać obecny standard opieki społeczno-socjalnej, musi szybko znaleźć sposób na wzrost gospodarczy rzędu 4 procent PKB rocznie. W przeciwnym wypadku konieczne będzie obniżenie poziomu usług przy równoległej podwyżce podatków. Istnieje przy tym duży potencjał racjonalizacji wydatków państwowych, przy czym partie polityczne, które będą dokonywać tych cięć, zdają sobie sprawę, iż za wprowadzenie niepopularnych reform mogą drogo zapłacić. Dla CSV, jako partii rządzącej od dziesięcioleci, opcja opozycji raczej nie wchodzi w grę, podczas gdy socjaliści zastanawiają się, czy zamiast współodpowiedzialności za koniec raju nie wybrać roli politycznego oponenta po możliwych przedwczesnych wyborach.
Załączniki
foto (c) by 352news
foto (c) by 352news
juncker2.jpg (9.52 KiB) Przejrzano 7389 razy
~~~~~
Redakcja
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

No coz, ja pamietam Luksemburg jeszcze sprzed 25 lat, gdy niemieccy studenci przyjezdzali tu po tanie papierosy i benzyne. Jesli "gospodarke" panstwa opiera sie na wplywach z kontrabandy do panstw sasiednich oraz praniu brudnych pieniedzy oraz tworzeniu oaz podatkowych, czyli innymi slowy na kontrabandzie w innym wydaniu, nie trzeba sie dziwic, ze taki system, w ktorym nikt nie sieje, ale wczyscy chca zbierac plony, predzej czy pozniej sie zawali. Moze rzadk luksemburga powinien sie zastanowic nad wydawaniem kolorowych znaczkow i monet pamiatkowych, jak robia to inne minipanstewka..... <lol>
Awatar użytkownika
stary
Posty: 1401
Rejestracja: 17-07-2008, 08:19
Lokalizacja: eks-lux ww

Post autor: stary »

Tak byly lecz to dalej trwa powinni dac nowa nazwe dla wasserbilliga tzn benzinbillig <bezradny> <rotfl>
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

No coz, nastawienie "mam w dooopie wszystkich innych dopoki mi sie dobrze powodzi" moze sie zemscic. Jestem ciekawy, czy za 10 lat nie przeczytamy czegos podobnego o Luxie <wysmiewa>

[center]Grecja śpiewa, tańczy, bankrutuje[/center]

http://wyborcza.pl/1,75480,7737946,Zmie ... alizm.html
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

Banki tutejsze są zadęte. Interesują sie tobą nieco poważniej dopiero jak masz min 250 tys eur do zainwestowania. Jak jestes szarakiem i chcesz odkładać "tysiąca" miesięcznie na lepszych warunkach niz a vista to nie mają oferty dla ciebie. Zero motywacji do oszczędzania. Jak słyszę o bajońskich premiach wypłacanych zarządom banków, które rabią straty to dech mi zapiera. życzę im by musieli skłonić sie po grosz drobnego ciułacza by zarobić na swój chleb. To - niestety pomimo kryzysów jeszcze długo im nie zagrozi.Luksemburgowi i jego mieszkańcom życzę jak najlepiej, ale może czas skończyć z inwestycjami o rozdętych kosztach trafiających do kieszeni ciagle tych samych lokalnych usługodawców, wystawiających faktury na najdrobniejsze rzeczy.
Żeby nie być gołosłowną - przykład sprzed kilku dni: Mój mąz pojechał do serwisu z wiadomością, ze nie działa podłączenie Ipoda w radiu. Otrzymalismy wiadomosc, ze naprawic gwarancyjnie sie nie da poniewaz rozszerzona gwarancja jest niemiecka (za auto kupione w Niemczech) i dołaczono fakture na 103 eur za: "wyjecie radia, stwierdzenie ze Ipod nie działa - co było przecież oczywiste - i włożenei radia z powrotem".
I co wy na to? ręce opadają.
Awatar użytkownika
panda
Posty: 489
Rejestracja: 24-01-2007, 01:01
Lokalizacja: Warszawa/Sandweiler/Houwald/Schëtter

Post autor: panda »

to jest dobre - cyt. "... jestem inżynierem, pracuję w zakładzie energetycznym. Na 300 pracowników mamy sześć związków, trzy komitety strajkowe i jeden rewolucyjny." A Grekom zarzuca się, że się zorganizować nie potrafią <lol>
Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie ;) [G.J.Gigol]
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

Nic dziwnego, w unijnych zwiazkach zawodowych prym wioda dwie nacje: Grecy i Wlosi.....
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

byly pisze:No coz, nastawienie "mam w dooopie wszystkich innych dopoki mi sie dobrze powodzi" moze sie zemscic. Jestem ciekawy, czy za 10 lat nie przeczytamy czegos podobnego o Luxie <wysmiewa>

[center]Grecja śpiewa, tańczy, bankrutuje[/center]

http://wyborcza.pl/1,75480,7737946,Zmie ... alizm.html
Byly, tylko sie nie obraz, ale to glownie bogaci Niemcy trzymaja kase w Luxie - wiec moze bys tez swoich obywateli krytykowal ze oszukiwanie wlasnego panstwa, ktore cierpi niemilosiernie.

Druga sprawa. Grecja placze, tanczy i bankrutuje. I dobrze, za krysys i tak zaplaci Unia z kasy od Niemcow. Troche nie fair, ale...
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

ogrodniczka pisze:Banki tutejsze są zadęte. Interesują sie tobą nieco poważniej dopiero jak masz min 250 tys eur do zainwestowania. Jak jestes szarakiem i chcesz odkładać "tysiąca" miesięcznie na lepszych warunkach niz a vista to nie mają oferty dla ciebie. Zero motywacji do oszczędzania. Jak słyszę o bajońskich premiach wypłacanych zarządom banków, które rabią straty to dech mi zapiera. życzę im by musieli skłonić sie po grosz drobnego ciułacza by zarobić na swój chleb. To - niestety pomimo kryzysów jeszcze długo im nie zagrozi.Luksemburgowi i jego mieszkańcom życzę jak najlepiej, ale może czas skończyć z inwestycjami o rozdętych kosztach trafiających do kieszeni ciagle tych samych lokalnych usługodawców, wystawiających faktury na najdrobniejsze rzeczy.
Żeby nie być gołosłowną - przykład sprzed kilku dni: Mój mąz pojechał do serwisu z wiadomością, ze nie działa podłączenie Ipoda w radiu. Otrzymalismy wiadomosc, ze naprawic gwarancyjnie sie nie da poniewaz rozszerzona gwarancja jest niemiecka (za auto kupione w Niemczech) i dołaczono fakture na 103 eur za: "wyjecie radia, stwierdzenie ze Ipod nie działa - co było przecież oczywiste - i włożenei radia z powrotem".
I co wy na to? ręce opadają.
Co do bankow detalicznych - to masz racje. Co do innych duzych bankow wyplacajacych premie to nie masz racji. Praktyczenie kazdy z nich jest tutaj tylko ze wzgledow podatkowych. Sa czasto podpiete pod siedziby w Londynie jako filia, ktora byc musi, nie wazne czy generuje zysk czy strate. Sa, bo tylko w taki sposob mozna zarejestrowac pewne uslugi, ktore sa opodatkowane w Luxie w stopniu nieporownywalni nizszym niz w krajach osciennych lub UK. I dlatego premie leca, bo generowane sa w skali globalnej i przysylane z siedziby matki.

Uslugodawcy - reka reke myje. Problemem jest to ze te firmy sa ze soba powiazane, bo siostra matki ma firme X a jej maz firme Y a fizme Z pracuje dziecko lub druga zone wlasciciela pierwszej. Ot tak tu to dziala.

A co do IPoda - nie zaplac tylko powiedz ze skoro sa palantami nie potrafiacymi stwierdzic faktow przed robota to ich problem. Zaloze sie ze tego radia nawet nie wyjeli i tylko cie naciagaja.
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

misio pisze:
byly pisze:No coz, nastawienie "mam w dooopie wszystkich innych dopoki mi sie dobrze powodzi" moze sie zemscic. Jestem ciekawy, czy za 10 lat nie przeczytamy czegos podobnego o Luxie <wysmiewa>

[center]Grecja śpiewa, tańczy, bankrutuje[/center]

http://wyborcza.pl/1,75480,7737946,Zmie ... alizm.html
Byly, tylko sie nie obraz, ale to glownie bogaci Niemcy trzymaja kase w Luxie - wiec moze bys tez swoich obywateli krytykowal ze oszukiwanie wlasnego panstwa, ktore cierpi niemilosiernie.

Druga sprawa. Grecja placze, tanczy i bankrutuje. I dobrze, za krysys i tak zaplaci Unia z kasy od Niemcow. Troche nie fair, ale...
Co sie mam obrazac, to rzecz znana, ja sie tylko dziwie, jak mozna szczekac na kure, ktora znosi zlote jaja (zeby troche nagiac przyslowie). Grecy stroja fochy, chociaz sa w roli zebrakow, zaleznych od jalmuzny bogatych krewnych. Czym to sie moze dla nich skonczyc?

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,780 ... ecji_.html


luksembruczycy robia cos podobnego, chociaz na razie nie sa jeszcze biedni: ich caly dobrobyt jest zbudowany na pieniadzach innych, zamiast ich holubic, bawia sie w smieszne resentymenty, ale los moze sie szybko zmienic, vide historia Islandii, jeszcze pare lat temu jednego z najbogatszych panstewek w Europie

PS
Co do osob oszukujacych wlasne panstwo przez nieplacenie podatkow: czyzbym nie czytal ostatnio kilku postow pewnego misia, ktory placenie podatkow w kraju rezydencji podatkowej uwaza za frajerstwo....
Awatar użytkownika
ogrodniczka
Posty: 857
Rejestracja: 10-08-2007, 15:49
Lokalizacja: Kraków/Bridel

Post autor: ogrodniczka »

"Uslugodawcy - reka reke myje. Problemem jest to ze te firmy sa ze soba powiazane, bo siostra matki ma firme X a jej maz firme Y a fizme Z pracuje dziecko lub druga zone wlasciciela pierwszej. Ot tak tu to dziala."


Tak to działa. Zgadzam sie. Zauważ jednak, że te pieniądze przepływają tylko między nimi, a nie obywatelami całego księstwa. U nas "obcych" jest tylko wypływ gotówki.
Usług bronią jak Rejtan wstępu do sali senatu, a tak po babsku powiem: ostrzyc się nie ma gdzie, porządnego manicure tez nie ma gdzie zrobić, wszędzie fuszera. Tylko faktury potrafią wystawiać spiewająco. Budowy opanowały trzy cztery firmy - leją to betonisko aż huczy. Az echo będzie niosło po tych betonowych zimnych sarkofagach (gdzie ochrona srodowiska?) Tanio,byle jak, byle sprzedać "obcym". Niszczą architekturę księstwa. Za budowę ronda biora 1,5 mln eur - nie dziwota ze kasy zaczyna brakować. Wiele by wyliczać...
Ale i tak mi się tu podoba. Dopóki nie choruję, manicure robię sama, auto się nie psuje, tnę sama żywopłot i nie przychodzi mo do głowy rozmowa z notariuszem na ten przykład. Zawsze może ci wystawic f-rę za konsultację. Wystarczy, że powiesz dzien dobry, on odpowie, że rzeczywiscie "dobry" i juz konsultacja była ;)
IronBone
Posty: 552
Rejestracja: 20-03-2009, 20:23
Lokalizacja: Luksemburg/Kraków

Post autor: IronBone »

Właśnie dziś żona zadzwoniła do notariusza by spytać ile % bierze od usługi. Na początek było z tamtej strony pytanie jak się nazywa i gdzie mieszka i jaki ma ten czy inny numer. Na szczęście żona czytała post o fakturze od notariusza i nic nie podała - a odpowiedź i tak uzyskała.
misio
Posty: 1969
Rejestracja: 26-09-2006, 18:09
Lokalizacja: Z Doliny

Post autor: misio »

byly pisze:
misio pisze:
byly pisze:No coz, nastawienie "mam w dooopie wszystkich innych dopoki mi sie dobrze powodzi" moze sie zemscic. Jestem ciekawy, czy za 10 lat nie przeczytamy czegos podobnego o Luxie <wysmiewa>

[center]Grecja śpiewa, tańczy, bankrutuje[/center]

http://wyborcza.pl/1,75480,7737946,Zmie ... alizm.html
Byly, tylko sie nie obraz, ale to glownie bogaci Niemcy trzymaja kase w Luxie - wiec moze bys tez swoich obywateli krytykowal ze oszukiwanie wlasnego panstwa, ktore cierpi niemilosiernie.

Druga sprawa. Grecja placze, tanczy i bankrutuje. I dobrze, za krysys i tak zaplaci Unia z kasy od Niemcow. Troche nie fair, ale...
Co sie mam obrazac, to rzecz znana, ja sie tylko dziwie, jak mozna szczekac na kure, ktora znosi zlote jaja (zeby troche nagiac przyslowie). Grecy stroja fochy, chociaz sa w roli zebrakow, zaleznych od jalmuzny bogatych krewnych. Czym to sie moze dla nich skonczyc?

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,780 ... ecji_.html


luksembruczycy robia cos podobnego, chociaz na razie nie sa jeszcze biedni: ich caly dobrobyt jest zbudowany na pieniadzach innych, zamiast ich holubic, bawia sie w smieszne resentymenty, ale los moze sie szybko zmienic, vide historia Islandii, jeszcze pare lat temu jednego z najbogatszych panstewek w Europie

PS
Co do osob oszukujacych wlasne panstwo przez nieplacenie podatkow: czyzbym nie czytal ostatnio kilku postow pewnego misia, ktory placenie podatkow w kraju rezydencji podatkowej uwaza za frajerstwo....
Oczywiscie, ze uwazam, kierujac sie taka sama praktyka jak starsi Niemcy :) a po drugie to co jak co, ale ja podatkow w PL placic nie musze ha ha ha :)
Awatar użytkownika
bamaza42
Posty: 4441
Rejestracja: 26-09-2006, 15:57
Lokalizacja: Gdansk/Luxembourg

Post autor: bamaza42 »

misio pisze:ja podatkow w PL placic nie musze ha ha ha
misio, ty wiesz, kto sie smieje?.... :p
Awatar użytkownika
byly
Posty: 995
Rejestracja: 20-10-2006, 22:41
Lokalizacja: Berlin/Dolny Slask

Post autor: byly »

misio pisze:

.... a po drugie to co jak co, ale ja podatkow w PL placic nie musze ha ha ha :)
Ja tez nie, ja mam rezydencje podatkowa w Niemczech, moja pensja jest automatycznie przelewana z luksemburskiego konta na niemieckie, gdzie obowiazuja tzw. opodatkowanie u zrodla, nie musze sie o nic martwic, jak mam za duzo odsetek (co sie raczej i tak nie zdarza...), bank mi sam to odciaga do kasy panstwowej i tyle.

A wracajac do Grecji: niektorzy zbyt sie przyzwyczaili do tego, ze Niemcy ze wzgledu na swoje kompleksy zwiazane ze spuszizna po II wojnie swiatowej zawsze wyciagali portfel i placili bez mruczenia za innych. To sie powoli, ale bardzo wyraznie zmienia. Niektore panstwa jeszcze sie niezle na tym przejada:

Różnica w rentowności 10-letnich obligacji Grecji i Niemiec osiągnęła poziom 687 punktów bazowych. W historii strefy euro to rekord. Powód? Jeden z niemieckich ekspertów budżetowych zasugerował, że pomoc dla Grecji może jeszcze zostać wstrzymana. Mówi się też o opcji czasowego opuszczenia strefy euro

Juergen Koppelin, ekspert FDP ds budżetu zasugerował nawet, że Grecja mogłaby wyjść ze strefy euro na pewien czas, gdyby nie udało jej się wystarczająco "zacisnąć pasa", aby zakwalifikować się do otrzymania pomocy UE/MFW.

http://wyborcza.biz/gieldy/1,101260,781 ... trefy.html

Nastepna w kolejce jest Portugalia. Zobaczymy, czy wielki ksiaze pomoze krewnych sporej grupy jego obywateli z wlasnej kieszenie.... ;)
ODPOWIEDZ