Strona 3 z 3

: 16-09-2008, 22:08
autor: man
albano1947 pisze:Naturalnie jak to byloby zrozumiane jako osobista akuzja to bardzo przepraszam :)
Spoko, nie wzialem tego do siebie... ;)

: 16-09-2008, 22:13
autor: man
xtheo7 pisze: ale czy finansisci to sa na prawde osoby wyksztalcone ? <mrgreen> ??? to przeciez ani nie informatycy, ani inzynierzy, co to w ogole jest za zawod i do czego to sluzy ???
Zdarzaja sie... znam nawet jednego, co mgr ekonomii ma, a i aplikacje w MS Access napisac potrafi...

: 16-09-2008, 22:18
autor: man
digilante pisze:pesja minimalna dla wyksztalconej osoby jest teraz cos 1950 miesiecznie. Wiem bo szef proboje wszystkim nowym to wcisnac.
Moze mielismy tego samego szefa? <shock>

: 16-09-2008, 22:22
autor: albano1947
Halo Digilante napisal

Kod: Zaznacz cały

 pesja minimalna dla wyksztalconej osoby jest teraz cos 1950 miesiecznie. Wiem bo szef proboje wszystkim nowym to wcisnac
Tutaj masz racje.. Sa osoby ktore zarabiaja duzo wiecej, ale i osoby o swietnych kwalifikacjach w granicach minimum.

To dotyczy firm prywatnych.

Jednoczesnie wysokie zarobki to wysoka inflacja, spekulacje na rynku mieszkan itp..

Jak bedzie coraz wiecej szukajacych na rynku pracy. Bedzie sie wzmacniac nacisk na wysokosc zarobkow..

Pozdr.

: 16-09-2008, 22:44
autor: dslonce
albano1947 pisze: Jak bedzie coraz wiecej szukajacych na rynku pracy. Bedzie sie wzmacniac nacisk na wysokosc zarobkow..

Pozdr.
Obawiam się, że tu zależność jest dokładnie odwrotna... czym więcej szukających a mniej miejsc pracy to pensje spadają.... Na szczęście dla pracowników prywatnych sytuacja na lux rynku pracy jest inna <mrgreen>

: 16-09-2008, 22:51
autor: xtheo7
albano1947 pisze:.. Sa osoby ktore zarabiaja duzo wiecej, ale i osoby o swietnych kwalifikacjach w granicach minimum.
Pozdr.
istnieja rowniez i osoby o mizernych kwalifikacjach zarabiajace maksimum !
nazywaja sie "nasi szefowie" :p

: 16-09-2008, 22:56
autor: albano1947
Halo
wlasnie zarobki beda spadac ..
To wlasnie chcialem podkreslic <bezradny> :)

: 17-09-2008, 05:41
autor: man
albano1947 pisze:wlasnie zarobki beda spadac
Zgoda. Tak to sie wlasnie dzieje.
W PL zarobki teraz rosna. Wykwalifikowana kadra troche wyemigrowala, a Ci, ktorzy pozostali na rynku, zaczeli sie bardziej cenic. Idzmy ta sama droga (wszyscy), a moze ten syndrom nas nie dotknie...

: 17-09-2008, 05:43
autor: man
albano1947 pisze:Sa jednak liczne wypadki ktore kazdego z nas powinne zmusic do myslenia.
Zgadzam sie z Toba w 100%.
Zawsze pozostaje otwarty na konstruktywna dyskusje.

Milego dnia dla wszystkich

: 17-09-2008, 08:07
autor: man
albano1947 pisze:Jednoczesnie wysokie zarobki to wysoka inflacja, spekulacje na rynku mieszkan itp.
Osobiscie uwazam, ze przyczyny znaczego wzrostu dynamiki cen nieruchomosci w ciagu ostatnich 3-4 lat upatrywac nalezy w bezprecedensowym tak wielkim rozszerzeniem granic UE w 2005 roku. Do L i B zaczela przybywac szerkim strumieniem rzeka nowych urzednikow i zrozumiale jest, ze ceny nieruchomosci wzrosly na skutek znacznego zwiekszenia popytu. Rynek chyba jednak troche sie zagalopowal, bo zdaje sie, ze nie uwzglednil znaczacej obnizki uposazen nowo mianowanych urzednikow w porownaniu do rozbuchanych (bez zadnego ekonomicznego wytlumaczenia; prawdopodobnie dzieki skutecznej dzialalnosci zwiazkow zawodowych wewnatrz instytucji UE) wynagrodzen "starego garnitura". Tu na prawde nie trzeba szacowac skomplikowanego modelu ekonometrycznego, zeby tak oczywista zaleznosc dostrzec.

I nie dziwi mnie, ze Luksemburczycy wykorzystali rosnaca koniunkture w tym obszarze na maksa.

Prosze zauwazyc, ze ceny nieruchomosci zatrzymaly sie na poziomie pozwalajacym singlowi zatrudnionemu na AD5 myslec jeszcze o zakupie wlasnych czterech katow. AST3 tez w pewnych sprzyjajacych okolicznosciach tez podola. W zasadzie singiel AST1 na niewiele moze sobie tutaj pozwolic.

Ponadto: wlasciele starych domow sprzedaja swoje nieruchomosci (osiagajac bardzo wysoka stope zwrotu z inwestycji) i kupuja nowe. Poniewaz zarabiaja duzo i prawdopodobienstwo zwolnienia ich z pracy w zasadzie wynosi 0%, banki bez najmniejszych oporow udzielaja im dalszych kredytow. W ten sposob Ci konsumenci kupuja na prawde drogie nieruchomosic (800k EUR lub wiecej).
Swiezo przybyli urzednicy czesto kupuja te sprzedawane nieruchomosci, na ktorych zakup banki tez chetnie kredytow udzielaja.
W ten oto prosty sposob popyt na rynku wzrasta prawie dwukrotnie. Do tego dochodza spekulacje na cenach gruntu, itp, itd. I mamy ceny takie, jakie mamy.

Ale to kolejny temat na nowy watek...

Pozdrawiam

: 17-09-2008, 10:07
autor: wilqs72
xtheo7 pisze:istnieja rowniez i osoby o mizernych kwalifikacjach zarabiajace maksimum !
nazywaja sie "nasi szefowie" :p
Tę tezę da się nawet w pseudo-naukowy sposób udowodnić. W tym celu wykorzystamy znany wszystkim wzór na moc:
[center]P = W/t [1][/center]
gdzie:
  • P - moc (power)
    W - praca (work)
    t - czas (time)
Skądinąd wiemy, że:
  • moc = potęga (power) = wiedza
    czas = pieniądz,
a zatem podstawiając do wzoru [1] otrzymujemy:
[center]wiedza = praca/pieniądz [2][/center]
Po przekształceniu wzoru [2] otrzymamy:
[center]pieniądz = praca/wiedza [3][/center]
Z wzoru [3] widać jasno, że pieniądz jest wprost proporcjonalny do pracy (co wydaje się dość oczywiste), natomiast odwrotnie proporcjonalny do wiedzy, co też chyba nikogo nie dziwi :)

: 17-09-2008, 10:56
autor: man
xtheo7 pisze:[...] od nadmuchiwania i puszczania baniek mydlanych na wszystkich gieldach swiata
Banka spekulacyjna jest efektem dzialan:
a) calej rzeszy palantow, ktorzy mysla, ze wszystkie rozumy pozjadali, a tak na prawde zielonego pojecia o ekonomii nie maja; ich znajomosc ekonomii ogranicza sie do klikania przyciskow w aplikacji, ktorej uzywaja bezmyslnie na co dzien w pracy, bo ktos im pokazal, ze tak trzeba klikac, zeby bylo dobrze;
b) garstki geniuszy inzynierii finansowej, ktorzy doskonale zdaja sobie sprawe z tego, jak ten mechanizm dziala, i ze w gruncie rzeczy w dlugim okresie powoduje spustoszenie na rynkach finansowych i w gospodarce w wymiarze globalnym (czego swiadkami jestesmy obecnie), ale maja to tam, gdzie uklad pokarmowy odnajduje swoj koniec, bo ich celem nadrzednym jest (1) dazenie do uzyskania krociowych zyskow w krotkim okresie czasu lub (2) po prostu destrukcja w rozny sposob umotywowana.

: 17-09-2008, 11:53
autor: albano1947
To co napisali moi szanowni poprzednicy jest prawda..
Naprawde to jeszcze 35-40 lat temu byl tutaj spokoj, sielanka i wspaniale panstewko do odpoczynku i pelnego zrelaksowania sie.
Z czasem wprowadzenia urzedow unijnych, instytutow bankowych w poczatkach lat 90 - tych. Spirala cen i tutaj zaczela sie zawrotnie krecic. Kiedy przybylem do Luksa a to juz sporo latek temu . Mieszkajac w miescie. Mieszkanie kosztowalo +- 25 - 30 tys FB do tego obowiazkowa kaucja. Moim dazeniem bylo szybko jak mozliwe wybudowac dom gdzies w zielonym. Moja decyzji tutaj zostania, zwiazana byla z innymi pozytywnymi walorami Luksemburga. Tej decyzji i dzisiaj wcale nie zaluje. Jako czlowiek sportu mialem tutaj duzo wiecej pozytywnych elementow jak gdzies indziej.
Napewno jest prawda ze dzisiaj firmy sa prowadzone w wiekszosci przez obcokrajowcow.. Juz nawet rdzenni Luksemburczycy niewiele maja do powiedzenia w roznych sektorach gospodarki. Udoskonalono techniki zarzadzania firmami. Dlatego tez i szacunek, mentalnosc do pracownikow sie radykalnie zmienila.
Mamy obecnie Luksemburska mniejszosc narodowa we wlasnym kraju, dlatego jest tak jak jest. :)

: 17-09-2008, 18:32
autor: man
wilqs72 pisze: [center]pieniądz = praca/wiedza [3][/center]
Dobre <rotfl>