Trzeciego dnia wyruszylysmy z Trapani na poludniowe wybrzeze Sycylii - w kierunku Agrigento. Na Sycylii wiekszosc drog i autostrad jest zbudowana na palach...
W samym Agrigento nie bylysmy, za to zwiedzilysmy Doline Swiatyn - najwieksze i najlepiej zachowane greckie swiatynie i wykopaliska, poza Grecja. Zreszta nie pozbawione i innych wplywow - jak pozostalosc po bizantyjskich murach obronnych...
Z Agrigento ruszylysmy dalej - w kierunku Syrakuz, na poludniowo-zachodnim wybrzezu.
I tu nauka, jaka wyciagnelam z podrozy w nieznanym terenie z nawigacja....nigdy (!) nie wybierac drogi "najkrotszej".... Poniewaz "najszybsza" mi nie odpowiadala, wpisalam "najkrotsza".... No i mialam skrot - droga robila sie coraz wezsza, az w koncu skonczyl sie asfalt...no i znalazlam sie moim Grande Punto (1,2) na karkolomnej kamienistej drodze, opadajacej stroma serpentyna..."in the middle of nowhere" ...nie bede mowic, jakie koszmarne mysli klebily sie w mojej glowie podczas tego off-road'u... Ale najwyrazniej opatrznosc nad nami czuwala i droga nie okazala sie na samym koncu zamknieta, dotarlysmy do asfaltu, nic w aucie nie urywajac...
W miedzyczasie zrobilo sie za pozno, zeby zwiedzac Syrakuzy, wiec postanowilysmy zanocowac w poblizu, a do samych Syrakuz wyruszyc rano dnia nastepnego. No i tu nastepne fajne doswiadczenie. Postanowilysmy skorzystac z uslug sycylijskiej agroturystyki - bardzo tu modnej, a co za tym idzie wcale nie taniej...
Trafilysmy do bardzo fajnego miejsca, gdzie za nocleg z wieczornym posilkiem (super wiejskie-domowe-sycylijskie jedzenie!) oraz sniadaniem zaplacilysmy po malym utargowaniu - po 52 eur od osoby - nie najtaniej, ale Sycylia, mimo swojej biedy i takich sobie standardow, jest w ogole droga...
Nastepnego dnia Syrakuzy - wg przewodnika samo miasto nie jest ciekawe (i chyba sie to zgadza), ale koniecznie trzeba zobaczyc stare Syrakuzy, polozone na wyspie Ortygia.
Z Syrakuz po poludniu wyruszylysmy w kierunku naszego nastepnego celu - Etny.
Poznym popoludniem dotarlysmy do miejscowosci Nicolosi na zboczach Etny - punktu wypadowego wycieczek na Etne. Bez problemu znalazlysmy hotel (wyjatkowo tani jak na Sycylie - 60 eur za pokoj 2-os ze sniadaniem), w ktorym bylysmy jedynymi goscmi.
Kolacja - pyszna pizza w jednej z miejscowych pizzerii, nocleg i nastepnego dnia - zdobywamy Etne.