Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Przyjeżdżamy(po raz pierwszy) na kilka dni do przyjaciół w Luxemburgu - dadzą nam spanie i jedzenie(chyba <lol> ), ale nie mogą nam dać swojego wolnego czasu: ( Proszę - poradżcie - , co koniecznie wg Was powinniśmy zwiedzić, od czego zacząć. Mamy po 50 lat, niewiele pieniędzy i prawie żadną znajomość języków., ale lubimy zwiedzać(niedrogo), chodzić(po górach i lasach też), jeżdzić na rowerach, pływać kajakami.

Luksemburg z pewnością można zwiedzać za niewielkie pieniądze, jeśli tylko ma się zapewniony wikt i opierunek. Stosunkowo łatwo i tanio można dojechać do większości atrakcji turystycznych pociągiem czy autobusem. Warto przy takiej okazji zastanowić się nad kupnem biletu tygodniowego.
Jeśli chodzi o propozycje:
- stolica kraju, zwłaszcza jej centrum, czyli Pałac Książęcy, kazamaty (Bock i Petrusse), dolina rzeki Petrusse, Grund wraz z opactwem Neumunster, oczywiście muzea - historyczne miasta Luksemburga, muzeum sztuk pięknych czy historii naturalnej,
- zamki i miasta dostępne koleją: Bourscheid (trzeba wspiąć się szlakiem dosyć wysoko, ale trasa ciekawa), Clervaux, Wiltz,
- autobusem: Remich (nad Mozelą), Beaufort, Bourglinster, Echternach,
- pociąg i autobus: Vianden,
- do wędrowania: Ardeny.
Jeśli ma się do dyspozycji samochód, to oczywiście propozycji jest dużo więcej. Niemal w każdej wiosce znajduje się piękny stary kościół, z równie starym cmentarzem, ruiny zamku itp.
To tak skromnie na początek.
No i ważna informacja - za przewóz rowerów koleją nie trzeba płacić.

Proponuję zaopatrzyć się pierwszego dnia w Luxembourg Card np. na dworcu w informacji turystycznej. Z tą kartą można jeździć za darmo wszystkimi środkami komunikacji i zwiedzać obiekty turystyczne z szerokiej listy - właściwie to prawie wszystkie najważniejsze miejsca.
Ceny są podane tu http://www.ont.lu/card-en.html. Dla 2 osób na 1 dzień 20 euro, na 2 dni 34 euro, na 3 dni 48 euro. Przy dwóch osobach, to może jeszcze wydawać się drogo, ale jak miałam wizytę 4 osobowej rodziny, to właściwie zwiedzali za darmo.

Jeszcze dorzuce zwiedzanie dosc malowniczych miast na wschodzie (Echternach: ladna bazylika i sympatyczne polozenie nad rzeka) oraz na polnocy (Clerveaux - opactwo i ladny zamek, Diekrich - muzeum zimowej Ardenskiej kontrofesywy 1944/45). Dojazd autobusem lub pociagiem.

W samym miescie Luksemburg polecam przejsc sie szlakiem turystycznym "Wentzel"(www.tours.lu/fr/scripts/detail.php?id=706), rozpoczynajacym sie przy kamiennym moscie u podnoza kosciola sw. Michala (eglise Saint-Michel). Jest to piekny szlak wzdloz fortyfikacji, interesujaco opowiadajacy (liczne, interakcyjne tablice informacyjne) o historii fortecy i miasta oraz o ... geologii. Okolo 2-3 godzin. Indywidulnie (za darmo) lub w grupie z przewodnikiem, odplatnie)

Polecam Ci dokladna inspekcje powyzszego serwera: http://www.chez.com/cvthillot/sortiecul ... urelle.htm

- zdiecia tam opublikowane dadza Ci maly przedsmak, tego co w miescie mozesz ciekawego obejrzec i pozwola na ew. preselekcje.

Milego pobytu

ps. Jesli jestes w Luksemburgu pierwszy raz, to pozwol ze Ci przypomne o zabraniu parasolki i plaszcza przeciwdeszczowego. Na "zlota jesien" to bym na Twoim miejscu specjalnie nie liczyl.....

Jesli jestes w Luksemburgu pierwszy raz, to pozwol ze Ci przypomne o zabraniu parasolki i plaszcza przeciwdeszczowego. Na "zlota jesien" to bym na Twoim miejscu specjalnie nie liczyl.....

...a kiedy tu ostatni raz padalo?...bo juz nie pamietam - tydzien-dwa temu?... (co oczywiscie nie oznacza, ze AKURAT podczas wizyty Matki Joanny sie nie rozpada...co tak samo mozliwe, jak gdziekolwiek indziej...)

i kalosze!

aha - pałac książęcy zamknięty (zwiedzanie tylko lipiec/sierpień), ale z wierzchu też ładnie wygląda

Dzięki bardzo za szybką reakcję , na pewno skorzystamy z sugestii. Bedziemy w przyszłym tygodniu - mam nadzieję, że tak całkiem nie przemokniemy. Na razie szperam w internecie. I znalazlam blog z fajnymi fotkami <aparat> . Zobaczcie i Wy:

http://luksemburgjakiznam.blox.pl/2008/ ... wawoz.html

Trochę nie na temat a Jam Matko Joanno z Alei Piastów koło Rodła

Pozdrawiam wszystkich (również tych z korzeniami pilskimi ) już z Luxemburga.
Moje podróże: w niedzielę - ogólnie stare miasto plus polska muzyka ludowa, poniedziałek - też ogólnie reszta miasta i trochę okolic (tzw.rekreacja samochodowa) , a dziś rowerami wzdłuż Mozeli - od francuskiego Sierck, przez niemieckie Perl i dalej po luksemburskiej stronie (tyle granic i żadnych wopistów - ech, łza się w oku kręci na tamte wspomnienia <rotfl> ) począwszy od Szengen, dalej Remich i do Grevenmacher już w deszczu.
Przywitała nas złota jesień, i jeszcze wczoraj nie wierzyłam w te kalosze <beczy>