Dodatkowo w Schrassig – jedynym tego typu obiekcie w Wielkim Księstwie – zamyka się obok pospolitych przestępców także osoby nieletnie (obecnie jest ich tam 5) oraz nielegalnych imigrantów i azylantów, których wnioski zostały odrzucone, w wyniku czego czekają w miejscu odosobnienia na deportację. Tego typu praktyki – umieszczania w tym samym zakładzie karnym recydywistów wraz z niepełnoletnimi i osobami, które nie są przestępcami w rozumieniu kodeksu karnego – z całą pewnością nie powinny być stosowane.
Co ciekawsze, od pewnego czasu rozważa się projekt budowy ośrodka resocjalizacyjnego dla młodzieży trudnej w Dreiborn, jak i bazy dla nielegalnych imigrantów oczekujących na deportację na Findlu, ale od ponad roku oba projekty utknęły gdzieś między administracją państwową a władzami gmin i jak się okazuje żadna ze stron nie jest żywotnie zainteresowana, by doprowadzić ich realizację do finału. Podobnie rzecz ma się z uchwałą w sprawie wybudowania nowego więzienia w Wielkim Księstwie. Niby sam projekt został zdefiniowany i zatwierdzony (nowy zakład karny ma zapewnić miejsce dla 400 osadzonych), jednak żadna z luksemburskich gmin nie chce wyrazić zgody na usytuowanie na jej terenie tej niewątpliwie mało atrakcyjnej turystycznie i inwestycyjnie nieruchomości.
I to może byłoby już wszystko w dziedzinie narzekania na luksemburską rzeczywistość

Wiadomość za www.wort.lu