Strona 1 z 1

Orkan Kyrill. Kolejny bilans strat.

: 18-01-2007, 16:14
autor: Redakcja
Przed chwilą luksemburski Wort zamieścił w miarę aktualny raport strat i uszkodzeń, jakie wywołała szalejąca od rana wichura. Nie będziemy go przedrukowywać w całości (lista jest, niestety, dosyć długa) ale zamieszczamy link do ich artykułu na ten temat*, jak też i link do szczegółowego wykazu zniszczeń w postaci pliku pdf oraz stanu wód w luksemburskich rzekach także w postaci pliku pdf.

Dodamy tylko, że w związku z trudnymi warunkami pogodowymi wprowadzono na wszystkich autostradach w Wielkim Księstwie ograniczenie prędkości do 90 km/h.

* Osobom niewładającym językiem luksemburskim podpowiadamy, że użyte w wykazie szkód słowo gespaart oznacza drogę zamkniętą/wyłączoną z ruchu, słowo Muer oznacza jutro, Baam oraz Beem to drzewo, Spur oraz Bunn oznacza w tym przypadku jeden pas ruchu a Héichwaasser to oczywiście stan powodziowy lub zalanie.

: 18-01-2007, 17:08
autor: Redakcja
Dodamy jeszcze, że szalejący już niemal nad całą Europą Zachodnią i Środkową orkan może okresowo spowodować opóźnienia w starcie i lądowaniu samolotów czy wręcz zawieszenia niektórych rejsów. Przykładowo w godzinach popołudniowych w Hahn odwołano ponad 10 lądowań. Na lotnisku Okęcie do tej pory tak drastyczne decyzje nie zapadły, ale kilkanaście samolotów (w tym z Franfurtu) ma dosyć spore opóźnienia.

Jeśli ktoś z Was oczekuje na przylot bliskich lub sam wybiera się jeszcze dzisiaj gdziekolwiek samolotem, polecamy zajrzeć na oficjalne strony portów lotniczych, które zamieszczają informacje o opóźnieniach lub odwołaniach z co najmniej 2-godzinnym wyprzedzeniem.

Przykładowo o odlotach/przylotach z Hahn dowiedzieć możecie się TUTAJ, zaś informacje o ruchu pasażerskim na lotnisku Okęcie (włączając w to terminal Etiuda) znaleźć można TU.

: 18-01-2007, 20:34
autor: xtheo7
Wietrzne impresje
Odbylem wczoraj trzy loty, glownie na terenie Francji i starty oraz podejscia do ladowania, zwlaszcza w Paryzu, nalezaly do przyjemnosci z kategorii watpliwych.
Niestety, te skoki, wstrzasy dziury i bable bylo to tylko preludium, jesli nie rozgrzewka orkeistry symfonicznej przed koncertem. A wielki final nastapil dzisiaj, gdy kolo jedenastej ladowalem na pokladzie Chateau de Costam wielkoksiarzecych linii na lotnisku Findel.

Juz w Paryzu mocno rzucalo przy starcie, ale dopiero przy podejsciu do ladowania, z zawijasem 180° nad Mozela (samolot podchodzil do ladowania od wschodu), zywioly sie naprawde rozpetaly. Rzucalo aeroplanem tak, ze gdyby nie moje nerwowo zacisniete szczeki, toby mi sie z pewnoscia wszystkie plomby w zebach obluzowaly. Wiekszosc pasazerow w zasiegu mojego wzroku byla kredowo biala z odcieniem swiezej zieleni, obiema rekami wszczepiona w podlokietniki, tudziez w oparcia poprzedzajacych foteli.
Jeden, starszy wiekiem jegomosc nawet zaslabl z powodu emocji.

Pierwsze podejcie do ladowania zakonczylo sie remisem (znaczy zesmy sie nie rozbili),: kilka kilometrow od lotniska, na wysokosci, a raczej na niskosci okolo 500m, pilot musial ostro wyrywac do gory, boczne podmuchy nie pozwalaly na ladowanie. Dostalismy, zupelnie bezplatnie bo w ramach posezonowej wyprzedazy, druga rundke pralki z wyzymaczka. Tym razem panu pilotowi udalo sie posadzic maszyne i to w sposob nader delikatny, zwazywszy na te przepiekne okolicznosci natury. Tak wszyscy pasazerowie mieli tego dosc, ze byliby wdzeczni pilotowi, gdyby wyladaowal na grzbiecie i ogonem do przodu.

Po wyladowaniu i wygaszeniu turbin, wszyscy pasazerowie musieli dluzszy chwile czekac w samolocie, bowiem z powodu wiatru nie dawalo sie zaczepic schodkow. Wreszcie schodzac, trzeba sie bylo oburacz uchwycic poreczy by nie zostac zdmuchnietym. O malo mnie nie zmioto, bo w jednej rece dzierzylem duzych wymiarow neseser, dzialajacy jak zagiel. Do autobusu wszyscy pedzili biegiem i zgieci w pol.

Czesto latam samolotami z przyczyn zawodowych (jestem porywaczem free-lance), ale taka seria czterech parszywych lotow z rzedu mi sie jeszcze nie zdazyla .

Przeto szczescia i krzyz na droge tym z was, co jutro na morzu lub w powietrzu <aniolek>

: 18-01-2007, 20:53
autor: MaWi
xtheo7 pisze:Przeto szczescia i krzyz na droge tym z was, co jutro na morzu lub w powietrzu
Mnie to piszesz, kiedy to ja jutro o 16-tej do Waw-ki frune :( Jak sie nie poprawi pogoda, to sam nie wiem co bedzie... Tymczasem od samego czytania Twojego postu normalnie <rzygi>

Choc z drugiej strony... Schuberfouer w cenie biletu za jedyne 30 eur... moze wlasnie chodzi o to, ze warto skorzystac :p

A przy okazji – zajrzalem wlasnie na strone www F-Hahn: wszystkie loty na dzis odwolane. Moze wiec niepotrzebnie sie boje, bo jutro i tak nikt nie bedzie chcial mnie przeleciec do Waw-ki? :/

: 18-01-2007, 21:08
autor: xtheo7
MaWi pisze:
xtheo7 pisze: Choc z drugiej strony... Schuberfouer w cenie biletu za jedyne 30 eur... moze wlasnie chodzi o to, ze warto skorzystac :p
taaak, tylez z ta drobna roznica, ze na Schuberfouer mozez sobie dac spokoj juz po jednej rundce.....

Dobra rada, nie najadaj sie zbytnio przed odlotem, sugeruje wrecz naczczo i po dobrej lewatywce...... bedzie tym bardziej cie mile wspominal personel linii lotniczych, ktore wybrales. <mrgreen>

: 18-01-2007, 22:03
autor: kajapapaja
Z ostatnich doniesień: tornado dotarło do Wrocławia i rzuca samochody na latarnie <boisie> <krzyk>

: 18-01-2007, 23:38
autor: misio
E tam, taki wiatr to nie wiatr. Skoro ladowalo dzis prawie wszystko na Findel to nie bylo tak zle. Gorzej jest jak nie mozna ladowac, ale trzeba, bo "cos tam". To jest zabawa.

A bojacym sie, polecam dobra wodke i po sprawie.

: 19-01-2007, 01:01
autor: MaWi
misio pisze:E tam, taki wiatr to nie wiatr. Skoro ladowalo dzis prawie wszystko na Findel to nie bylo tak zle.
Czy prawie wszystko...

Cytujac Worta:
Wort pisze:In den Abendstunden des Donnerstags fallen mehrere Flüge aus. Amsterdam (16 .55 Uhr), München-Saarbrücken (18.25 Uhr), Berlin (18.35 Uhr) und London (18.40 Uhr), Zürich (18.45 Uhr) wurden gestrichen. Angaben der Luxair zufolge sind die Ausfälle auf den Sturm zurückzuführen. Am Vormittag und frühen Nachmittag waren bereits Flüge nach Amsterdam, München und Manchester "gecancelled " worden.
W wolnym tlumaczeniu: w godzinach wieczornych zostalo skreslonych z rozkladu wiele lotow. Amsterdam (16.55), München-Saarbrücken (18.25), Berlin (18.35) i Londyn (18.40), Zürich (18.45) zostalo skreslonych. Wg danych Luxaira powodem byly burze. Jednak juz przed poludniem i wczesnym popoludniem samoloty do Amsterdamu, Monachium i Manchesteru zostaly skancelowane ;). (BTW, jak ja lubie Niemcow za te ich angielskojezyczne wtrety "gdzie popadnie" – nie powiedza Komputer, tylko Rechner, ale zamiast Arbeit jest u nich coraz czesciej Job, a teraz to "gecancelled" – normalnie cymes ;) )

Ale wracajac do rzeczy. Wodka dobra rzecz – oby mi jej jutro w WizzAirze nie zabraklo. Tego z pewnoscia mozecie mi zyczyc <mrgreen>

: 19-01-2007, 13:26
autor: dslonce
MaWi pisze:
Ale wracajac do rzeczy. Wodka dobra rzecz – oby mi jej jutro w WizzAirze nie zabraklo. Tego z pewnoscia mozecie mi zyczyc <mrgreen>
Zawsze możesz rozlać pół litra do 100 ml buteleczek ;) i nie będziesz musiał liczyć na łaskę Wizzair ;) Miękkiego lądowania :)

: 19-01-2007, 15:02
autor: wilqs72
MaWi pisze:Mnie to piszesz, kiedy to ja jutro o 16-tej do Waw-ki frune :(
Z tego co widzę na stronie lotniska w Hahn, to chyba nie o 16-tej ale o 3-ciej rano <lol>

: 19-01-2007, 19:28
autor: MaWi
wilqs72 pisze:Z tego co widzę na stronie lotniska w Hahn, to chyba nie o 16-tej ale o 3-ciej rano
No i niestety masz racje :( To jest normalnie jakas zmowa! Jak lecialem przed swietami, to mi samolot skasowali z powodu hiper-mgly, a teraz - prosze bardzo, marwa jego kuć!

No i w zwiazku z tym mam kupe czasu, zeby sobie jeszcze dzisiaj po forum pogmerac.

Przy okazji powiem Wam cos waznego. Samolot mi przesuneli o 11 godzin i bylo to wiadomo juz o 13-tej, a wiec zanim ruszylem tylek z Luxa. No, wiec ja wpadlem na genialny pomysl, ze olewam navetke (trudno – 17 eurasow poplynelo) i po prostu pojade do Hahna od razu w nocy. No i zupelnie nie wiem co mnie tknelo, zeby zadzwonic do WizzAira i wyjasnic sobie to i owo. I co sie dowiedzialem?

Otoz nawet, jesli przesuna odlot samolotu na kilka godzin przed pierwotnym terminem odprawy, pasazerowie musza sie odprawic w tym, pierwotnie oreslonym terminie! Kto tego nie zrobi, tylko przyjedzie sobie ot tak, na dwie godziny przed przesunietym odlotem samolotu, ten po prostu "wypada z gry"! Pas de chance! No, wiec pojechalem natychmiast do Hahna, w zasadzie tylko po to, zeby "zczekinowac" walizke i dostac karte pokladowa. Aha -- no jeszcze zeby zjesc sobie lanczyk na koszt WizzAira (dawali zadoscuczynienie w postaci bonow restauracyjnych po 12 euro :> ). No, a teraz niech sie dzieje co chce – wybieram sie tam ponownie okolo polnocy i mam nadzieje, ze w miedzyczasie nie zgubia mojej walizki oraz ze samolot nagle i bez uprzedzenia nie pojawi sie w Hahn o... powiedzmy 20.00. Normalnie – prawie jak w ruskiej ruletce! Zyczcie mi szczescia! ;)

: 19-01-2007, 23:35
autor: asiunia
MaWi pisze:Otoz nawet, jesli przesuna odlot samolotu na kilka godzin przed pierwotnym terminem odprawy, pasazerowie musza sie odprawic w tym, pierwotnie oreslonym terminie! Kto tego nie zrobi, tylko przyjedzie sobie ot tak, na dwie godziny przed przesunietym odlotem samolotu, ten po prostu "wypada z gry"! Pas de chance!

Ja wiedzialam o tym bo juz raz bralam udzial w takiej akcji, niestety....... A nie mogles zrobi online-checkin`u? Powinno zadzialac, pod warunkiem ze nie masz walizki wiekszej niz rozmiar 55xcos tamxcostam (nie pamietam dokladnych wymiarow) i ciezszej niz 10 kg. My tak ostatnio zrobilismy i stwierdzilam, ze to fantastyczna sprawa! Traktowany jestes priorytetowo, wszedzie wchodzi poza kolejka (czujesz sie normalnie jak jakis VIP jak przechodzisz obok setki osob stojacy w kolejce:)) i w samolocie jako pierwszy wybierasz sobie miejsce.
Tylko trzeba wiedziec co sie wtedy ze soba bierze na poklad, bo nam troche gadzetow wywalili pod nosem:(( No, ale do nikogo pretensji miec nie moge, wkoncu moglam doczytac co i w jakich ilosciach, mozna wziac na poklad. A za lenistwo sie placi! :)

Zycze mimo wszystko udanego startu, a poniewaz wiatr sie juz (chyba) wyszalal to i ladowanie bedzie zapewne miekkie....