Nad Luksemburg znowu nadciągają czarne chmury! Niosą ze sobą po raz kolejny niż znad Szkocji (ach ta niedobra Szkocja!), a wraz z nim silne wiatry i intensywne opady deszczu. Już dzisiejszego wieczora dmuchało nieźle, ale naprawdę silny wiatr, o prędkości 70–90 km/h, zerwie się w czwartek około południa. W porywach może osiągać prędkość do 110 km/h, czyli będzie dęło na cały regulator! Temu wszystkiemu towarzyszyć ma ulewny deszcz, w wyniku czego w ciągu jednego jedynego dnia jutrzejszego spadnie na luksemburską ziemię 30–35 litrów wody na m². Rzeki (te dwie w sensie) mogą lokalnie wystąpić z brzegów. Cała ta pogodowa awantura ruszy następnie prosto na... Polskę, tak więc jeśli ktoś ma do wysłania list polecony do kraju, to jutro nawet nie musi naklejać znaczka – polecony poleci i z pewnością doleci
A tak na poważnie – jeśli nie musicie wychodzić w ciągu dnia na świeże powietrze – przemknijcie się jak najprędzej do swoich biur i zostańcie tam do wieczora, kiedy wichura powinna nieco zelżeć. Wg scenariuszy pesymistycznych wiać może jednak aż do piątku. O rozwoju wypadków ma informować Obrona Cywilna, więc i my obiecujemy podawać w tym zakresie informacje na bieżąco. W razie kłopotów lub, odpukać, jakiegoś nieszczęścia – pamiętajcie – rybka Sandouz czuwa pod numerem
cent-douze (112).
informacja za www.rtl.lu, www.wort.lu oraz www.meteo.lu
Ostatnio zmieniony 01-01-1970, 01:00 przez
Redakcja, łącznie zmieniany 2 razy.