Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Jak podaje dzisiejszy Wort, jutro (tj. we czwartek, 7 grudnia), pomiędzy godziną 10.45 a 12.45 w Luksemburgu staną wszystkie pociągi, by w ten sposób zaprotestować przeciwko drastycznemu obniżeniu poziomu bezpieczeństwa w środkach transportu publicznego.

Protest ten, zorganizowany przez luksemburskie związki zawodowe kolejarzy (FCPT-Syprolux) i pracowników transportu publicznego (FNCTTFEL-Landesverband), jest reakcją na narastającą w ostatnich czasach falę agresji w środkach komunikacji miejskiej. Akcja ma na celu zwrócenie uwagi zarządowi CFL-u i innych przedsiębiorstw komunikacyjnych, na coraz niebezpieczniejsze warunki w jakich muszą pracować kolejarze, konduktorzy i kierowcy. Przy okazji wskazuje się także, że i bezpieczeństwo pasażerów jest coraz bardziej zagrożone.

Przypomnijmy tylko, że w ostatnich czasach pojawiły się przypadki (kiedyś w Luksemburgu niemal niespotykane) pobicia konduktorów i innych członków personelu w środkach transportu publicznego przez chuliganów i – głównie młodocianych – pasażerów podróżujących "na gapę".

hmmm, a moze zorganizowac strajk pasazerow przeciwko nieuprzejmym kierowcom autobusow??

oj oj, taki strajk to by się w Polsce przede wszystkim przydał <mrgreen>

kajapapaja pisze:oj oj, taki strajk to by się w Polsce przede wszystkim przydał <mrgreen>

Podzielam zdanie kolezanki. Tu sie co prawda zdarzaja ciemiegi, ale przyslowiowa nieuprzejmosc kierowcy autobusow, to tylko w Polsce, a jak w Polsce, to tylko w Warszawie

Przyklad z ostatniej chwili (tak dokladnie to z zeszlej soboty, godzina 9.00 na Mokotowie, okolice "telewizora"):

Zajezdza autobus linii 122 na przystanek "poczatkowy", silnik gasnie, kierowca wysiada. Zainteresowany pasazer pyta (bardzo uprzejmie!):

– Panie kierowco, o ktorej pan odjezdza?
– A skad mam wiedziec? Przeciez dopiero przyjechalem! – odpowiada kierowca.
– No, myslalem, ze pan bedzie wiedzial, o ktorej ma jechac?
– Od tego jest rozklad jazdy. Masz pan rozklad na przystanku napisany? Masz. To sobie pan przeczytaj.

***

Dodam tylko od siebie, ze autobus przyjechal w takim momencie, ze i Salomon by nie zgadl czy jest spoznionym kursem o 9.00, czy raczej bedzie kwitl na tym przystanku przez 20 minut do 9.30. Sam tego nie wiedzialem, ale do tego autobusu juz sie nie odwazylem wsiasc

oj mawi, żebyś ty się raz przejechał wrocławską komunikacją.... kulturą chyba nie ustępuje tej warszawskiej, obawiam się, a na zakrętach - każdy czuje się Kubicą...