W poniedziałek Polska, jako jedyna z krajów członkowskich Unii Europejskiej opowiedziała się przeciwko zmianom w dotychczasowym trybie przekazywania skazanych między krajami.
Do tej pory, aby deportować skazanego należało uzyskać zgodę samego skazanego, jak i państwa, z którego pochodził. Zmiany miały polegać na tym, że automatycznie każdy skazany wracałby odbywać karę do kraju swojego pochodzenia. Miało to ułatwić resocjalizację skazanych.
"Postawa Polski jest bardzo rozczarowująca" - ubolewał komisarz ds. sprawiedliwości i spraw wewnętrznych Franco Frattini. "Nie rozumiem, jak jakiś kraj może się sprzeciwić tekstowi, który ułatwia resocjalizację" - dodał komisarz.
Początkowo Polska nie była osamotniona w swej postawie. Obiekcje miały też Irlandia, Słowacja i Holandia. Ostatecznie tylko Polska zawetowała ustawę, a ponieważ w kwestii spraw wewnętrznych w UE obowiązuje zasada jednomyślności, nie doszło do jej uchwalenia.
Obecnie w krajach UE karę więzienia odbywa około 1800 Polaków. To około 2 proc. osób odsiadujących kary na obszarze Polski (około 86 tys. skazanych). Tymczasem w polskich więzieniach przebywa 30-40 więźniów z państw UE.
Jak tłumaczył wiceminister sprawiedliwości Andrzej Duda, który reprezentował Polskę w Brukseli, zastrzeżenia Polski do tej decyzji wynikają z faktu, że miała ona wprowadzić automatyzm w przekazywaniu skazanych, a nie z obawy o niekontrolowany i masowy napływ Polaków, skazanych np. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, do polskich więzień.
źródło: onet.pl
Polska uniemożliwiła zmianę prawa o przekazywaniu skazanych.
Polska uniemożliwiła zmianę prawa o przekazywaniu skazanych.
- Załączniki
-
- European-Union_flagslarge.gif (3.51 KiB) Przejrzano 1811 razy
~–~–~–~–~
Redakcja
Redakcja