Dokladnie to samo mialam na mysli <brawo>nuka pisze:Ci, ktorym sie nie podobaja przepisy ryanaira, dokladnie opisane na stronie, na wydruku check-in itp., zawsze moga leciec tradycyjnymi liniami; nie ma wowczas problemu z "przemytem soczku", bo drogo za niego zaplacilismy ryczaltem przy kupnie biletu. Kazdy wybiera, co chce, ale nie nalezy sie oburzac, ze ktos egzekwuje przepisy, ktore kazdy z pasazerow akceptuje przy kupnie biletu. WLASNORECZNIE I SWIADOMIE.
Bez odprawy bagażowej w Ryanair?
Re: ryanair
Ludzie !!
Nie dajcie sie zwariowac , placicie jak za guano a chcecie otrzymywac marcepana !!
TAK SIE NIE DA !!
Ryan jest tani i bede tak twierdzil , latwiej by bylo jakby zamiast doliczac za bagaz i ine sruty tuty po prostu z gory podawali gotowa cene ale to inna manka.
Moja zona zakupila sobie bilet dla siebie i dziecka z Niemiec na poludnie Wloch i spowrotem za total jakies 120 € - nikt ale to nikt taniej jej nie przewiezie. Autobus by kosztowal dwa razy tyle albo i lepiej a podroz trwala by 40 h !
Lecialem ostatnio do Kijowa mialem 26 kg ( na 20 mozliwych ) ladnie sie usmiechnalem i Pani przymknela oko na nadbagaz , malo tego podreczny wazyl 12 kg a mozna 6 lub 8 . Bilet do Kijowa i na zod kosztowal 1300 ojro - czujecie subtelna roznice ?
Nie dajcie sie zwariowac , placicie jak za guano a chcecie otrzymywac marcepana !!
TAK SIE NIE DA !!
Ryan jest tani i bede tak twierdzil , latwiej by bylo jakby zamiast doliczac za bagaz i ine sruty tuty po prostu z gory podawali gotowa cene ale to inna manka.
Moja zona zakupila sobie bilet dla siebie i dziecka z Niemiec na poludnie Wloch i spowrotem za total jakies 120 € - nikt ale to nikt taniej jej nie przewiezie. Autobus by kosztowal dwa razy tyle albo i lepiej a podroz trwala by 40 h !
Lecialem ostatnio do Kijowa mialem 26 kg ( na 20 mozliwych ) ladnie sie usmiechnalem i Pani przymknela oko na nadbagaz , malo tego podreczny wazyl 12 kg a mozna 6 lub 8 . Bilet do Kijowa i na zod kosztowal 1300 ojro - czujecie subtelna roznice ?
Ura Bura Szef Podwóra
Obawiam sie Borys, ze Polacy wlasnie tak maja. Chcieliby latac za free, a wymagania jak z kosmosu. No coz, taki narod chyba... nic tylko narzekac potrafi...Borys pisze:Ludzie !!
Nie dajcie sie zwariowac , placicie jak za guano a chcecie otrzymywac marcepana !!
TAK SIE NIE DA !!
Zeby nie Ryan, pewnie nigdy bym nie zwiedzila Walencji, Girony, Madrytu, Sardynii i wielu innych miejsc. I nie przypominam sobie, zebym kiedykolwiek za bilet (w obie strony, z bagazem!!!) zapalcila wiecej niz 60EUR...
No to lepiej zmien procedure. Przepisy mowia, ze na pokladzie moze przebywac jednoczesnie pewna liczba dzieci oraz niemowlakow. To w razie "awarii". Widocznie bylo ok, ale jak bedzie wiecej niz powinno to pozwola leciec tym co zglosili to prawidlowo.jespere pisze:zb - na to juz dawno wpadlem. kupowalem bilet dla siebie i corki, i musialem ja wpisac jako osobe dorosla - inaczej - oboje odprawa na lotnisku. Na szczescie nikt sie do tego nie przyczepil.
dobry komentarz!simmo pisze:Ja jakos nie mam wiele powodow do narzekania na Ryanair. Dzieki nim zwiedzilem kilka miejsc, do ktorych normalna linia nigdy bym sie nie wybral. Poza tym, nigdy nie woze bagazu innego niz podreczny.
Samochodem ta sama podroz zajmuje mi 14 godzin. Ryanairem - 4.
Jesli zbankrutuja, to raczej przestane odwiedzac rodzicow czesciej niz raz w roku. I tyle.
Tez się zgadzam z przedmówcami, ile by Ryan, Wizz, AirBerlin czy inna tania linia nie doliczyła dodatków to i tak będzie taniej.... może sposób nie jest miły (mogli by pomyśleć nad większą subtelnością), "niespodzianki po drodze"... ale latanie takimi liniami w pewnych momentach jest tańsze jak jazda autem... gdyby w Niemczech zrobili płatne autostrady to pewnie byśmy wszyscy latali i nie marudzili...mary_81 pisze:Obawiam sie Borys, ze Polacy wlasnie tak maja. Chcieliby latac za free, a wymagania jak z kosmosu. No coz, taki narod chyba... nic tylko narzekac potrafi...Borys pisze:Ludzie !!
Nie dajcie sie zwariowac , placicie jak za guano a chcecie otrzymywac marcepana !!
TAK SIE NIE DA !!
Zeby nie Ryan, pewnie nigdy bym nie zwiedzila Walencji, Girony, Madrytu, Sardynii i wielu innych miejsc. I nie przypominam sobie, zebym kiedykolwiek za bilet (w obie strony, z bagazem!!!) zapalcila wiecej niz 60EUR...
A jak komuś nie pasuje to Lufthansa, Luxair, Lot czy inne "stare" linie i niech płaci...
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
Potwierdzam, na lotnisku hahn bardzo skrupulatnie sprawdzają bagaż podręczny... ważą i mierzą... I o ile zgadzam się z główną tezą dyskusji, że wiemy na co decydujemy się płacąc za bilet i nie ma co narzekać, to jednak gdy obserwowałam pana z bardzo małą walizeczką podręczną, która była o jakieś 4 cm grubsza niż klateczka do przymiarek, ale pewnie z 20 cm krótsza niż "standard", borykającego się z bezmyślną Panią od sprawdzania bagażu, to robiło się przykro...
dag
Za to w Gdansku nie spradzaja wagi i wymiarów aż tak restrykcyjnie.
Jeno mamy upierdliwą Straz Graniczna, która niezle trzepie bagaze w poszukiwaniu substancji zakazanych i czasem kaze sie rozbierac <mrgreen> Cóż ale rekompensata za te upokorzenia są ładne funkcjonariuszki ..... <rotfl>
Jeno mamy upierdliwą Straz Graniczna, która niezle trzepie bagaze w poszukiwaniu substancji zakazanych i czasem kaze sie rozbierac <mrgreen> Cóż ale rekompensata za te upokorzenia są ładne funkcjonariuszki ..... <rotfl>
I TO ! HIRO HITO!