Równouprawnienie płci na luksemburskim tronie

[Redakcja]

Wielki Książę Henryk wydał właśnie dekret zmieniający jeden z podstawowych zapisów monarchicznego „Pacte de famille”, wprowadzając równouprawnienie płci w dziedziczeniu tronu. Oznacza to tyle, że prawo do luksemburskiej korony będzie miał od dziś w takim samym stopniu potomek płci żeńskiej, jak i męskiej ustępującego władcy. Prawo to nie zmieni nic w obecnym stanie rzeczy w tym względzie: oficjalnym następcą tronu jest książę Wilhelm, najstarszy syn Wielkiego Księcia Henryka, który zapewne już za kilka lat otrzyma z rąk ojca koronę (w Luksemburgu spadkobierca tronu obejmuje władzę w wyniku dobrowolnej abdykacji jego rodzica).

Dodamy gwoli ścisłości, iż na tronie luksemburskim już raz zasiadała kobieta, była to jednak sytuacja wyjątkowa. Wielki Książę Wilhelm IV zdecydował w roku 1912, iż tron obejmie po nim jego córka, Maria Adelajda. Cóż innego mógł jednak uczynić, skoro miał ów władca sześć córek i ani jednego potomka płci męskiej? Była to jednak podówczas decyzja jednorazowa, dotycząca tej konkretnej sytuacji i niezmieniająca ogólnej zasady, iż tron dziedziczyć może wyłącznie potomek płci męskiej. Warto także nadmienić, iż Wielka Księżna Maria Adelajda już w roku 1919 ustąpiła tronu swojej siostrze, Charlotcie, babci obecnie panującego, która była i nadal pozostaje w pamięci Luksemburczyków jako ukochana władczyni.