Być może nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale anomalie klimatyczne jakie obserwujemy w ciągu ostatnich lat mogą mieć istotne znaczenie dla zachowania równowagi gospodarki wodnej. Upalne lato 2003 i następujące po nim łagodne zimy charakteryzujące się niewielką ilością opadów sprawiły, że poziom wód gruntowych na terenie Luksemburga niebezpiecznie się obniżył. Szczęśliwie obficiej padające deszcze przez ostatnie 4 miesiące sytuację tę nieco poprawiły, jednakowoż perspektywa nowej fali upałów tego lata może znowu niebezpiecznie obniżyć poziom wód gruntowych.
Podniesienie się stanu wód gruntowych w ostatnich miesiącach nie zrekompensowało znacznego ich obniżenia w ciągu trzech ostatnich zim, gdyż – jak twierdzi Laurent Pfister, hydroklimatolog z Departamentu Środowiska i Agrobiotechnologii Centrum Badań Publicznych – deficyt opadów ze wzmiankowanego okresu jest równy wielkości opadów, jaka zasila wody gruntowe w przeciągu jednego „standardowego” roku.
Z kolei dyrektor departamentu, Lucien Hoffmann, uspokaja, że rezerwy wód gruntowych w Luksemburgu są wystarczające, co jednak nie oznacza, że możemy sobie pozwolić na ich nieuzasadnione trwonienie. Należy uwrażliwiać społeczeństwo na problem oszczędzania wody i choć Wielkie Księstwo posiada jeszcze spore rezerwy w postaci zbiornika retencyjnego Esch-sur-Sûre, woda staje się tutaj coraz cenniejsza. Tym samym wraz z pogarszającą się sytuacją hydroekologiczną wzrasta zagrożenie nie tylko sanitarne, ale i ekonomiczne, bo im większy popyt, tym wyższe ceny.
Informacja za www.lavoix.lu