IronBone pisze:Bo ja te pieniądze zarobiłem w innych krajach i tam zapłaciłem podatek, więc chyba o zwrot trzeba by wystąpić w tamtych krajach. Na szczęście te kwoty były takie, że będę robił to co wymaga najmniejszego wysiłku

Nic nie szkodzi. Nawet jesli podatek zaplacony, to i tak nalezy wpisac do PITu, tyle, ze w rubryce "exonere" i juz. Zgodnie z tym, co napisalem powyzej, to US ma cie prawo wyspowiadac z zarobkow, nawet jesli nie zarobiles nic (nie tylko w Luxie ale i poza nim). Ma on prawo wyspowiadac nawet urzednika instytucji UE, ktorzy sa, ze tak sie wyraze "opodatkowani inaczej", tyle, ze z kolei taki urzednik ma prawo na drodze ekstradycji

odpowiedziec na takie żądanie PITem z wpisanymi samymi zerami (tu sa zreszta dwie szkoly – falenicka, ktora sugeruje wpisanie samych zer i otwocka, ktora glosi, ze nalezy wyslac im PIT z wpisanymi danymi osobowymi oraz podpisany, ale ze wszystkimi rubrykami dot. zarobkow pozostawionymi w stanie dziewiczym).
Wracajac jednak do twojej sytuacji (a wiec zarobilem za granica i tam tez zaplacilem podatek). Ja mialem tak samo i urzad walczyl ze mna dwa lata o to, zeby mnie zmusic do wyspowiadania sie z tych zarobkow, no i niestety w koncu poddalem sie, bo zwyczajnie stracilem motywacje do udowadniania im ze nie maja racji. Jak juz zaglebiac sie w szczegoly, to czesciowo nawet im udowodnilem, do czego, znaczy sie, do swojego bledu, przyznali sie na pismie (mam zamiar to pismo powiesic sobie w ramkach w honorowym miejscu w moim domu

). Gdybym sie strasznie uparl i wszedl na droge sadowa, wybulil ze 3000 eurasow, to pewnie i do konca udowodnilbym im, ze nie maja racji. Tylko po co?... No, wiec ostatecznie, za rok, w ktorym przyznali mi racje, ze nie musze skladac zeznania, nie zlozylem, a za dwa lata, gdzie jednak stwierdzili, ze musze zlozyc pod kara grzywny, to jednak zlozylem i juz.
Wszystko to razem rozbija sie o kilka roznych aktow prawnych z ktorych najwazniejsze sa konwencje o unikaniu podwojnego opodatkowania pomiedzy poszczegolnymi krajami oraz art. 4 konwencji OECD, ktory okresla w jakich okolicznosciach zwykly smiertelnik staje sie rezydentem podatkowym danego panstwa. Niby okresla, a wyjatkow jest tyle, ze w praktyce, to czy jestes zobowiazany do rozliczania sie z podatkow w Luxie czy nie zalezy nie od ciebie ani od zadnego OECD ale od widzimisie zwyklego urzednika skarbowego w bureau d'imposition wlasciwym dla twojego miejsca zamieszkania.
Summa summarum – moja propozycja jest taka – nie chcesz, nie skladaj. Jesli US ma inne zdanie na ten temat – nie omieszka cie o tym poinformowac stosownym pismem. Pierwsze pismo jest relatywnie w milym tonie i do niczego nie zobowiazuje oprocz... zlozenia PITu za rok, w ktorym ich zdaniem powinienes to zrobic. Wtedy zloz. Lepiej nie dyskutowac z nimi dalej. Nie dlatego, ze to jest zabronione. Po prostu dlatego, ze szkoda czasu (no i pieniedzy, bo czas to pieniadz

)
Jesli potrzebujesz wiecej szczegolow – chetnie sie z toba nimi podziele. Na przyklad w piatek w AC
