Zameldowanie w Luxemburgu
- kajapapaja
- Posty: 1875
- Rejestracja: 26-09-2006, 07:35
- Lokalizacja: Opole
nikt tu nic takiego nie wymagacarroty pisze:Dzięki - czyli to jest chyba zależne od urzędników. Z tego co czytałam na tym forum, to podobno panie urzędniczki wymagają "czasem" wymeldowania. Będę się meldować w Lux Ville, więc jeśli ktoś ma doświadczenia jakieś, to proszę o porady
"meldunek" w Luksemburgu polega na zgłoszeniu w mieście lub gminie, ze od dnia.... zamieszkujesz pod adresem taki a takim... i tyle.
===============================
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
"Education is an admirable thing, but it is well to remember from time to time that nothing that is worth knowing can be taught." - Oscar Wilde
===============================
eurokraci.eu
ok, czyli jeśli mam mieszkanie w Ville to mam iść do Hôtel de Ville 42, Place Guillaume II po déclaration d’arrivée, tak jak piszą na:
Guichet
i to tam się słada déclaration d’enregistrement de citoyen de l’UE?
Chyba się przepisy zmieniaja dość często,bo akurat na ten temat można znaleźć rozbieżne infomacje i różne nazwy dokumentów i nazw 'rejestracji".
Guichet
i to tam się słada déclaration d’enregistrement de citoyen de l’UE?
Chyba się przepisy zmieniaja dość często,bo akurat na ten temat można znaleźć rozbieżne infomacje i różne nazwy dokumentów i nazw 'rejestracji".
1. wymaga ( znam takie przypadki a i na forum chyba najmniej dwie osoby narzekaly ze spotkaly sie z takim nieprzyjemnym zjawiskiem )kajapapaja pisze: nikt tu nic takiego nie wymaga
"meldunek" w Luksemburgu polega na zgłoszeniu w mieście lub gminie, ze od dnia.... zamieszkujesz pod adresem taki a takim... i tyle.
2. Niestety ten meldunek nie jest taki prosty jak mowi Kaja, tzn moze byc ale to wyjatek.
Carroty , realia sa takie wlasnie jak wyczytalas z forum , zalezy od urzednika. Ja bym na Twoim miejscu sprobowal sie zameldowac.
W moim przypadku niezbedny byl kontrakt o prace.
Ura Bura Szef Podwóra
Rzeczywiscie istnieje taka pulapka z adresem. Jesli ktos ma pracee, to moze sie bez problemu zameldowac, ale kto, kto tylko zamierza zalozyc wlasna firme ma z tym problem. Z kolei przy zakladaniu firmy potrzebny juz adres...
A wymeldowanie z adresu w pl nikogo tu raczej nie interesuje. Zasada wymeldowania obowiazuje natomiast przy zmianie adresu wewnatrz lux. (tzn w jednej gmine sie meldujemy, a z drugiej musimy sie wymeldowac i dostarczyc papier o wymeldowaniu do nowej gminy)
Tak czy inaczej, zycze powodzenia w zakladaniu firmy.
A wymeldowanie z adresu w pl nikogo tu raczej nie interesuje. Zasada wymeldowania obowiazuje natomiast przy zmianie adresu wewnatrz lux. (tzn w jednej gmine sie meldujemy, a z drugiej musimy sie wymeldowac i dostarczyc papier o wymeldowaniu do nowej gminy)
Tak czy inaczej, zycze powodzenia w zakladaniu firmy.
Dziękuję za wszystkie (pod)powiedzi. Pracuję z tabunem prawników i innej maści specjalistów, więc co do założenia spółki zależnej, to pewnie jakoś damy radę - fakt zabiera to tutaj więcej czasu niż w innych krajach, ale cóż zrobić - sektor finansowy jest tutaj podwójnie regulowany. Dzwonił do mnie Pan z city coucil na temat tej zagadki z meldunkiem i umówiłam się z nim na spotkanie - o rezultatach poinformuję
I co Jespere , Kaja - zatkao kakao ?ania_411 pisze:a wlasnie ze interesuje. pani w gminie Consdorf nie zamelduje nikogo bez: a. wymeldowania z polski, b.umowy o prace. sama przerabialam to na wlasnej skorze.jespere pisze:A wymeldowanie z adresu w pl nikogo tu raczej nie interesuje. .
W tych kwestiach radze sie nie wypowiadac z pozycji ja wiem i tak jest napewno - moze to dosc powaznie zmylic nowoprzyjezdnych ktorzy pojda sie meldowac z przekonaniem ze jest tak easy bo przeciez na forum napisali...
To naprawde widzimisie urzednika, znam ludzi co sie zameldowali bez wymeldowania, bez kontraktu o prace a znam takich ktorym urzedasy rzucali tylko klody pod nogi jak w przypadku Ani411 takze chyba zasady nie ma.
Ura Bura Szef Podwóra
No, i niestety – ten pan ma racje!
W Luxie prawo stanowi urzednik a nie odwrotnie. Dlaczego?
Bo prawo w pewnych kwestiach nie jest do konca jednoznaczne, albo powiem inaczej, za to prawdziwiej: sytuacje prawne w jakich znajduja sie petenci moga byc rozpatrywane na rozne sposoby. Wielorakosc sytuacji i ich wzajemne przenikanie sie jest dla stwierdzenia kto jest kim i co za tym idzie, jakie ma prawa a jakie ograniczenia, jest ponad kompetencje wielu urzednikow. Ludzie tutaj, oprocz zwyklych obywateli, mieszkancow tego kraju, bywaja: 1) frontaliersami, 2) urzednikami UE na pelnych prawach, 3) urzednikami UE z nowych krajow, ktorych obywatele podlegaja pewnym restrykcjom (np. co do prawa pracy), 4) "zwyklymi" rezydentami przybylymi z innych krajow UE, 5) "polrezydentami" z krajow UE, tzn. takimi, ktorzy mieszkaja i tu i w kraju z ktorego przyjechali 6) rezydentami spoza krajow UE, majacych jednak pelne prawa, 7) azylantami, 8) osobami przebywajacymi tu nielegalnie, 9) na pewno pominalem jeszcze z 10 kategorii, 10) malzonkami lub rodzinami wszystklich powyzszych, ktorzy to malzonkowie/rodziny nie zawsze maja te same prawa, gdyz ich status bywa inny.
Tymczasem urzednik zawsze ma racje i nie ma tak, zeby sie tak po prostu w okienku poddal woli petenta.
Dlatego tez jeden klient w jednej gminie przez okreslonego urzednika bedzie obsluzony, zas drugi w takiej samej sytuacji prawnej ale w innej gminie odejdzie z kwitkiem. I nie to, ze bez uzasadnienia. Na wszystko mozna znalezc paragraf – urzednik luksemburski temu samemu czlowiekowi moze odmowic zameldowania na podstawie par. X ust. Y lub tez przyznac mu na podst. par. V ust. Z, albo (sic!) na podst. temgo samego paragrafu, na podstawie ktorego mu wczesniej odmowil, tyle, ze zinterpretowanego nieco inaczej.
Oczywiscie mozna sie odwolywac, isc do sadu, grozic roznymi trybunalami, tylko komu by sie chcialo, szczegolnie w sprawach duperelnych?
W Luxie prawo stanowi urzednik a nie odwrotnie. Dlaczego?
Bo prawo w pewnych kwestiach nie jest do konca jednoznaczne, albo powiem inaczej, za to prawdziwiej: sytuacje prawne w jakich znajduja sie petenci moga byc rozpatrywane na rozne sposoby. Wielorakosc sytuacji i ich wzajemne przenikanie sie jest dla stwierdzenia kto jest kim i co za tym idzie, jakie ma prawa a jakie ograniczenia, jest ponad kompetencje wielu urzednikow. Ludzie tutaj, oprocz zwyklych obywateli, mieszkancow tego kraju, bywaja: 1) frontaliersami, 2) urzednikami UE na pelnych prawach, 3) urzednikami UE z nowych krajow, ktorych obywatele podlegaja pewnym restrykcjom (np. co do prawa pracy), 4) "zwyklymi" rezydentami przybylymi z innych krajow UE, 5) "polrezydentami" z krajow UE, tzn. takimi, ktorzy mieszkaja i tu i w kraju z ktorego przyjechali 6) rezydentami spoza krajow UE, majacych jednak pelne prawa, 7) azylantami, 8) osobami przebywajacymi tu nielegalnie, 9) na pewno pominalem jeszcze z 10 kategorii, 10) malzonkami lub rodzinami wszystklich powyzszych, ktorzy to malzonkowie/rodziny nie zawsze maja te same prawa, gdyz ich status bywa inny.
Tymczasem urzednik zawsze ma racje i nie ma tak, zeby sie tak po prostu w okienku poddal woli petenta.
Dlatego tez jeden klient w jednej gminie przez okreslonego urzednika bedzie obsluzony, zas drugi w takiej samej sytuacji prawnej ale w innej gminie odejdzie z kwitkiem. I nie to, ze bez uzasadnienia. Na wszystko mozna znalezc paragraf – urzednik luksemburski temu samemu czlowiekowi moze odmowic zameldowania na podstawie par. X ust. Y lub tez przyznac mu na podst. par. V ust. Z, albo (sic!) na podst. temgo samego paragrafu, na podstawie ktorego mu wczesniej odmowil, tyle, ze zinterpretowanego nieco inaczej.
Oczywiscie mozna sie odwolywac, isc do sadu, grozic roznymi trybunalami, tylko komu by sie chcialo, szczegolnie w sprawach duperelnych?
Jak sie nie ma problemow, to trzeba je sobie stwarzac sztucznie :>
Po pierwsze primo, do dzis nie do konca rozumiem, po co komus zameldowanie w Polsce, jak mieszka i pracuje na stale w Luksemburgu, ale
- do zameldowania w Polsce nie wymaga sie zadnych zaswiadczen o wymeldowaniu za granica
wiec co za problem, jak ktos uwaza, ze koniecznie potrzebuje zatrzymac polskie zameldowanie, by na 1 tydzien wymeldowac sie z Polski, przedlozyc zaswiadczenie o wymeldowaniu z Polski upierdliwej urzedniczce i tydzien pozniej z powrotem zameldowac sie na tym samym adresie co wczesniej na stale? <bezradny> Upierdliwa luksemburaczka wcale sie o tym nie dowie i po klopocie
Po pierwsze primo, do dzis nie do konca rozumiem, po co komus zameldowanie w Polsce, jak mieszka i pracuje na stale w Luksemburgu, ale
- do zameldowania w Polsce nie wymaga sie zadnych zaswiadczen o wymeldowaniu za granica
wiec co za problem, jak ktos uwaza, ze koniecznie potrzebuje zatrzymac polskie zameldowanie, by na 1 tydzien wymeldowac sie z Polski, przedlozyc zaswiadczenie o wymeldowaniu z Polski upierdliwej urzedniczce i tydzien pozniej z powrotem zameldowac sie na tym samym adresie co wczesniej na stale? <bezradny> Upierdliwa luksemburaczka wcale sie o tym nie dowie i po klopocie
Bo w Luksemburgu panuje organizacyjny burdel i tyle.
Nie moge sie powstrzymac i napisze: w NIemczech pierwsze zameldowanie w Niemczech jest zawsze zameldowaniem pierwszym (tzw. Hauptwohnsitz) i zaden urzednik nie ma tutaj pola do interpretacji ani zadania zaswiadczen o wymeldowaniu z zagranicy, wiec mozesz byc zameldowany przed przyjazdem do Niemiec w Polsce, Bulgarii i Pernambuco, nic to nie ma do rzeczy, po prostu meldujac sie w Niemczech deklarujesz, ze na najblizszy czas (=do wymeldowania) bedzie to miejsce twojego pobytu i koniec.
PS
Ja sie wymeldowalem z Polski 25 lat temu i jeszcze nigdy ten fakt w niczym mi nie przeszkadzal, mam polski paszport, polski dowod osobisty, co mi wiecej potrzeba
Nie moge sie powstrzymac i napisze: w NIemczech pierwsze zameldowanie w Niemczech jest zawsze zameldowaniem pierwszym (tzw. Hauptwohnsitz) i zaden urzednik nie ma tutaj pola do interpretacji ani zadania zaswiadczen o wymeldowaniu z zagranicy, wiec mozesz byc zameldowany przed przyjazdem do Niemiec w Polsce, Bulgarii i Pernambuco, nic to nie ma do rzeczy, po prostu meldujac sie w Niemczech deklarujesz, ze na najblizszy czas (=do wymeldowania) bedzie to miejsce twojego pobytu i koniec.
PS
Ja sie wymeldowalem z Polski 25 lat temu i jeszcze nigdy ten fakt w niczym mi nie przeszkadzal, mam polski paszport, polski dowod osobisty, co mi wiecej potrzeba
dokladnie! a dopiero co zaczynajac prace nie dostanie sie tak o na zawolanie urlopu zeby pedzic do polski sie wymeldowac. znalazl sie na szczescie na to sposob urzedniczka w gminie w polsce wydala mojej mamie formularz z prosba o wymeldowanie, ale musialam go tu podpisac przy osobie urzedowej (w ambasadzie) ktora to stosowna pieczatka i podpisem potwierdzila autentcznosc mojego podpisu <roll> i w taki oto sposob droga pocztowa, z pomoca uprzejmej pani w gminie w pl wymeldowalam sie jednoczesnie nie opuszczajac lux.Borys pisze:Nu a wez no pomysl troche byly.
Spotykajac problem z niecjecia urzedniczki taka osoba musi dymac do Polski by sie wymeldowac. Wrocic do Luksa zameldowac sie i wrocic do Polski sie zameldowac. ...
a zameldowac sie spowrotem musialam, gdyz za pol roku planowalismy w polsce slub <mrgreen> oczywiscie w polsce nikt nie pytal dlaczego sie wymeldowalam i dlaczego meduje sie spowrotem <bezradny>
i taka to moja historia z meldunkami i wymeldunkami.
MaWi, prosze...objasnij mnie, prosze, co owe "kategorie" oznaczaja wg Ciebie?....Bo o tyle, o ile rozumiem pkt 2, o tyle nie bardzo wiem, co autor mial na mysli, mowiac o kat.3 - urzednicy UE z NMS, podlegajacy restrykcjom?.....jak to rozumiec?....MaWi pisze:2) urzednikami UE na pelnych prawach, 3) urzednikami UE z nowych krajow, ktorych obywatele podlegaja pewnym restrykcjom (np. co do prawa pracy)