Polskie auto w Luxembourgu
Polskie auto w Luxembourgu
Witam! Mam pytanie dotyczące przerejestrowania samochodu.
Czy ktoś orientuje się czy jest możliwe zarejestrowanie w Luxembourgu samochodu zakupionego w Polsce na kredyt (jeszcze 2 lata do spłaty)?
Muszę czekać aż spłacę kredyt i dopiero go rejestrować?
Jak to wygląda pod względem prawnym (czy mogę jeździć takim autem po Lux. bez narażania się policji)?
Z góry dziękuję za wszelkie informację!
Pozdrawiam
Czy ktoś orientuje się czy jest możliwe zarejestrowanie w Luxembourgu samochodu zakupionego w Polsce na kredyt (jeszcze 2 lata do spłaty)?
Muszę czekać aż spłacę kredyt i dopiero go rejestrować?
Jak to wygląda pod względem prawnym (czy mogę jeździć takim autem po Lux. bez narażania się policji)?
Z góry dziękuję za wszelkie informację!
Pozdrawiam
Nie pierwszy i nie ostatni post...Marcin17 pisze:Dziękuję za pomoc Panie misio.
Panie gabrjel nie pytałem gdzie jestem. Najwyższy czas przyłożyć się do czytania ze zrozumieniem
Jak już bawimy się w złośliwości.
Tutaj kompendium wiedzy:
http://bit.ly/1dQebBN
"Bądź uroczy dla swoich wrogów, nic ich bardziej nie złości."
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 11-03-2012, 12:49
- Lokalizacja: Ettelbruck
zzz jak dla mnie to miałeś cholerne szczęście. Ja przeszedłem dramat przez to właśnie że świadectwo homologacji miałem. Wystawione było przez salon w dniu sprzedaży w Polsce i nawet go przetłumaczyłem na francuski ale podczas kontroli technicznej gość nawet nie chciał tłumaczenia. Wziął sobie oryginał i z nim sprawdzał. Nie wiem co by było gdybym powiedział "Nie mam" ale z tego co czytałem przy rejestracji auta sprowadzanego z zagranicy trzeba pokazać świadectwo homologacji (poczytaj w tym linku
http://luxembourg.angloinfo.com/informa ... istration/
U mnie okazało się że miałem felgi o jeden cal za szerokie niż to co jest dopuszczalne w homologacji i musiałem zmieniać felgi. Także na prawdę czepiają sie niesłychanych rzeczy (choć w sumie logicznie bo czarno na białym jest napisane co ma być w aucie - teraz kłócę się z salonem polskim dlaczego przy zakupie auta dostarczył felgi nie zgodne z homologacją).
Jeśli będziesz miał jakieś pytania to pisz. Postaram się pomóc.
http://luxembourg.angloinfo.com/informa ... istration/
U mnie okazało się że miałem felgi o jeden cal za szerokie niż to co jest dopuszczalne w homologacji i musiałem zmieniać felgi. Także na prawdę czepiają sie niesłychanych rzeczy (choć w sumie logicznie bo czarno na białym jest napisane co ma być w aucie - teraz kłócę się z salonem polskim dlaczego przy zakupie auta dostarczył felgi nie zgodne z homologacją).
Jeśli będziesz miał jakieś pytania to pisz. Postaram się pomóc.
Ze zmianami w aucie to kiedyś tak było ze można było sobie samemu homologację załatwić w tuv czy jakoś tak. Słyszałem - może ktoś potwierdzi - ze nawet w samym sandweilerze. I nie były to jakieś straszne kwoty.
A co do sprawy z polskim salonem. Jak wygrasz lub przegrasz z nimi to opisz to, ciekawy temat.
A co do sprawy z polskim salonem. Jak wygrasz lub przegrasz z nimi to opisz to, ciekawy temat.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 11-03-2012, 12:49
- Lokalizacja: Ettelbruck
Ja robiłem przegląd na początku w Wilwerwiltz i tam się przyczepili felg. Potem miałem jechać z papierami które poświadczą że felgi są ok do Sandweiler ale "Karta zgodności" którą wystawił w Polsce producent okazała się kompletnie bezwartościowa dla SNCT. Facet w Sandweiler też mi polecił żebym się do TUV udał bo oni takie coś wydają i podobnie jak Ty piszesz podobno to ie są niewiadomo jakie żeczy bo oni mogą takie coś wydać bardzo szybko bazując na wynikach testów które producent w "Karcie zgodności" zamieścił. Nie rozmawiałem z nikim z TUV w Lux bo pomyślałem że zapytam najpierw w Polsce jak to wygląda i zażądam żeby salon na swój koszt wystąpił o taką homologację. Bardzo miły pan z Polskiego TUV powiedział mi że to nie ma sensu bo taka homologacja to koszt około 14tyś euro!!! I o takie homologacje występują producenci gdy wprowadzają nowy model na rynek i chcą mieć homologację TUV. Nikt nie robi czegoś takiego dla jednostkowych przypadków - góra testów jest do zrobienia itd. Dla mnie to brzmi bardzo logicznie tylko zacząłem się zastanawiać czy gość z SNCT na prawdę nie miał pojęcia co mówi czy w Lux to wygląda inaczej. Tak czy siak zadzwonię do TUV w Lux i zapytam.
To do sprawy salonu to dzwoniłem do nich dzisiaj bo tydzień czasu nie odpowiadają na maila i zostałem poinformowany że oni cały czas obstają przy swoim zdaniu i czują się nawet pokrzywdzeni że centrala w Warszawie (przez której to magazyn były zamawiane felgi) odwraca się od nich i jest zdania że takie felgi nie powinny być założone. Szykuje się długa spychologia ale będę chciał od nich uzyskać jasne stanowisko przy którym chcą obstawać, potem stanowisko centrali i z tym będę już rozmawiał z polskim związkiem motorowym do kogo mam się udać (kiedy jakiś czas temu pytałem ich co sądzą o mojej sprawie jasno mówili że salon powinien za to odpowiadać i jeśli będę miał problemy to żebym do nich dzwonił więc może będą mogli jakoś pomóc).
To do sprawy salonu to dzwoniłem do nich dzisiaj bo tydzień czasu nie odpowiadają na maila i zostałem poinformowany że oni cały czas obstają przy swoim zdaniu i czują się nawet pokrzywdzeni że centrala w Warszawie (przez której to magazyn były zamawiane felgi) odwraca się od nich i jest zdania że takie felgi nie powinny być założone. Szykuje się długa spychologia ale będę chciał od nich uzyskać jasne stanowisko przy którym chcą obstawać, potem stanowisko centrali i z tym będę już rozmawiał z polskim związkiem motorowym do kogo mam się udać (kiedy jakiś czas temu pytałem ich co sądzą o mojej sprawie jasno mówili że salon powinien za to odpowiadać i jeśli będę miał problemy to żebym do nich dzwonił więc może będą mogli jakoś pomóc).
Kiedys pisalem o tym na forum, ale nie moglem znalezc tego watku, wiec napisze jeszcze raz, moze sie przyda. Nikt nie oczekuje od Ciebie bys uzyskiwal TUV taki jak producenci felg, ale po kolei:
Kupilem nowe auto w PL i rejestrowalem w LUX (na blachach eksportowych). Poniewaz byl to okres zimowy, dokupilem alu-felgi i opony w PL. Wczesniej zapytalem deleara, czy felgi maja TUV. Powiedzieli, ze oczywiscie tak. Przy probie rejestracji w LUX od razu zobaczyli, ze inne felgi sa w COC a inne zamontowane, wiec zazadali TUV. Ja im dalem polska homologacje jak uzyskalem od deleara, ale oni ja odrzucili. Wygladalo na to, ze moge zapomniec o rejestracji auta z tymi felgami. Na szczescie facet w Sandweiler poradzil mi pojechac do punktu kontroli technicznej w Trier, gdyz prawdopodobnie felgi te sa rejestrowane w niemieckim TUV, mimo, ze polski producent nie ma oficjalnego certyfikatu. Pojechalem od Niemiec i tam sprawdzili te felgi i wydali mi na ten egzemplarz specjalny certyfikat. Kosztowalo mnie to 50 ojro. Z takim papierkiem pojechalem do Sandweiler i zarejestrowalem auto. W dowodzie mam wpisane felgi oryginalne (na ktorych jezdze latem) oraz te dodatkowe. Co ciekawe, moj znajomy, ktory sprowadzal auto z Finlandii, mial certyfilat TUV na swoje "dodatkowe" felgi, tak czy tak musial zaplacic 100 euro za "autoryzacje" swoich felg w Luksemburgu. Ja ze swoim ceryfikatem z Niemiec nic juz doplacac nie musialem.
Kupilem nowe auto w PL i rejestrowalem w LUX (na blachach eksportowych). Poniewaz byl to okres zimowy, dokupilem alu-felgi i opony w PL. Wczesniej zapytalem deleara, czy felgi maja TUV. Powiedzieli, ze oczywiscie tak. Przy probie rejestracji w LUX od razu zobaczyli, ze inne felgi sa w COC a inne zamontowane, wiec zazadali TUV. Ja im dalem polska homologacje jak uzyskalem od deleara, ale oni ja odrzucili. Wygladalo na to, ze moge zapomniec o rejestracji auta z tymi felgami. Na szczescie facet w Sandweiler poradzil mi pojechac do punktu kontroli technicznej w Trier, gdyz prawdopodobnie felgi te sa rejestrowane w niemieckim TUV, mimo, ze polski producent nie ma oficjalnego certyfikatu. Pojechalem od Niemiec i tam sprawdzili te felgi i wydali mi na ten egzemplarz specjalny certyfikat. Kosztowalo mnie to 50 ojro. Z takim papierkiem pojechalem do Sandweiler i zarejestrowalem auto. W dowodzie mam wpisane felgi oryginalne (na ktorych jezdze latem) oraz te dodatkowe. Co ciekawe, moj znajomy, ktory sprowadzal auto z Finlandii, mial certyfilat TUV na swoje "dodatkowe" felgi, tak czy tak musial zaplacic 100 euro za "autoryzacje" swoich felg w Luksemburgu. Ja ze swoim ceryfikatem z Niemiec nic juz doplacac nie musialem.
może zapytaj kto ma odpowiednie felgi do twojego modelu, kup zgrzewkę, zmieńcie koła wieczorem, rano Sandw, a wieczorem kolejna zgrzewka. Miło, tanio, człowiek się jeszcze porusza i zaoszczędzi na wstępie do siłowni.Patryk_MAY pisze:Szykuje się długa spychologia
_________________________________________
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 11-03-2012, 12:49
- Lokalizacja: Ettelbruck
Marcin,
Miałeś szczęście. Ja w końcu skontaktowałem się z TUV w Lux (mają biuro niedaleko lotniska) i gość mi powiedział że dla takich felg nigdzie nie widzi żadnych testów które byłyby już zrobione i wykorzystane przez TUV więc nie może wydać takiego certyfikatu.
Niedobry,
Problem rejestracji mam załatwiony bo zrobiłem przegląd na felgach oryginalnych na których mam zimówki. W polsce mam drugi komplet stalówek który był z samochodem dostarczony także za tydzień jadnę na wakacje do polski więc sobie wtedy letnie opony na nie przełożę i będzie ok.
Co do salonu Kii to po dwóch tygodniach braku odzewu przesłałem maila do kierownika salonu (wcześniej rozmawiałem tylko z jednym ze sprzedawców który miał sprawę wyjaśniać) żądając ich oficjalnego stanowiska ponieważ to oni odpowiadają przed klientem a wszelkie niejasności w stosunku do centrali niech sobie wewnętrznie wyjaśniają bez mojego udziału. Zobaczymy co będzie. Jeśli nadal zero reakcji to proszę Centralę Kia o ich opinie (oni są w moim przekonaniu czyści więc powinni swoje stanowisko mi przesłać od razu) i pisze do salonu że będę dochodził swoich racji w inny sposób (rzecznik konsumenta, PZM) włącznie z przedstawieniem sytuacji w mediach że Kia sprzedaje samochody z niehomologowanymi częściami.
Miałeś szczęście. Ja w końcu skontaktowałem się z TUV w Lux (mają biuro niedaleko lotniska) i gość mi powiedział że dla takich felg nigdzie nie widzi żadnych testów które byłyby już zrobione i wykorzystane przez TUV więc nie może wydać takiego certyfikatu.
Niedobry,
Problem rejestracji mam załatwiony bo zrobiłem przegląd na felgach oryginalnych na których mam zimówki. W polsce mam drugi komplet stalówek który był z samochodem dostarczony także za tydzień jadnę na wakacje do polski więc sobie wtedy letnie opony na nie przełożę i będzie ok.
Co do salonu Kii to po dwóch tygodniach braku odzewu przesłałem maila do kierownika salonu (wcześniej rozmawiałem tylko z jednym ze sprzedawców który miał sprawę wyjaśniać) żądając ich oficjalnego stanowiska ponieważ to oni odpowiadają przed klientem a wszelkie niejasności w stosunku do centrali niech sobie wewnętrznie wyjaśniają bez mojego udziału. Zobaczymy co będzie. Jeśli nadal zero reakcji to proszę Centralę Kia o ich opinie (oni są w moim przekonaniu czyści więc powinni swoje stanowisko mi przesłać od razu) i pisze do salonu że będę dochodził swoich racji w inny sposób (rzecznik konsumenta, PZM) włącznie z przedstawieniem sytuacji w mediach że Kia sprzedaje samochody z niehomologowanymi częściami.
@zzz
Dzięki za odpowiedź! Samochód udało mi się zarejestrować bez problemu. Wcześniej moja dziewczyna podjechała do Sandweiler z kserem polskiego świadectwa homologacji i spytała, czy z takim czymś nie będzie problemu z rejestracją. Powiedzieli, że jeśli będzie oryginał, to nie. Koniec końców podczas rejestracji nikt mnie nawet nie prosił o okazanie tego świadectwa (na wniosku widziałem, że sami sobie wpisali numer homologacji europejskiej). Pewnie przy popularnych w tym regionie samochodach (to był Peugeot) nie robią problemów. Jakby próbować z czymś bardziej egzotycznym, to kto wie;-) W każdym razie, jestem na bieżąco z procesem rejestracji, więc jeśli ktoś ma jakieś pytania to mogę pomóc.
Dzięki za odpowiedź! Samochód udało mi się zarejestrować bez problemu. Wcześniej moja dziewczyna podjechała do Sandweiler z kserem polskiego świadectwa homologacji i spytała, czy z takim czymś nie będzie problemu z rejestracją. Powiedzieli, że jeśli będzie oryginał, to nie. Koniec końców podczas rejestracji nikt mnie nawet nie prosił o okazanie tego świadectwa (na wniosku widziałem, że sami sobie wpisali numer homologacji europejskiej). Pewnie przy popularnych w tym regionie samochodach (to był Peugeot) nie robią problemów. Jakby próbować z czymś bardziej egzotycznym, to kto wie;-) W każdym razie, jestem na bieżąco z procesem rejestracji, więc jeśli ktoś ma jakieś pytania to mogę pomóc.