Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

oj, wydaje mi sie, ze nie mozesz tak liczyc - przeliczac na zlotowki...to do niczego nie prowadzi (moze poza schozofrenia... ;) )....Powiem Ci tak - od kiedy tu przyjechalam, nie wiem, co to problem z debetem na koncie, okolo polowy kazdego miesiaca...A zyje tu normalnie (chyba) - wynajmuje mieszkan...

A roznie....zalezy gdzie, jak, jakie...

tak, bylo na forum - pani doktor Bozena Friller - 100, route d'Arlon, tel. 26458657, od nas jakies 5-10 min autem. Dzwonisz, umawiasz sie i na umowiona godzine jedziesz. Czekasz najwyzej kilka minut, jesli poprzednia wizyta sie nieco przeciagnie...

misiu, powiedz, co Tobie "wyszlo" od huku samolotow?....wszak do niedawna jeszcze sluchales tego samego huku, co moj kot...? <kotek>

Kaja....jakie seanse nocne masz na mysli?....bo nie lapie.... <bezradny>

dokladnie, van breda jest brokerem i ubezpieczaja wszystko, co tylko sie chce, dobierajac przy tym odpowiednia oferte. Np gdy spytalam o Baloise, to mi powiedzieli, ze jak bede ubezpieczac ferrari albo porsche, to tylko w Baloise, nieco tansze samochody - polecali AGF albo Le Foyer. To ostatnie np. ...

Asiunia, gdzies Ty byla caly ten czas, kiedy Cie tu nie bylo??!!.... :)) Ale fajnie, ze sie w koncu odezwalas....jak zobaczylam to pytanie o Sandweiler, to bylam w zasadzie pewna, ze sie odezwiesz... Fajnie to wszystko wyglada (Sandweiler w Twoim opisie...), tylko z tym "nic nie slychac" o...

...ale tak przecietnie, na srednim grade...albo taki szeregowy pracownik...?

no niby tak ma byc, ale OIL ma swoje tabelki i jakos to po swojemu rozlicza (ale bamazo droga - czemu się pytasz, myślałam że ciebie już ten temat przedszkolny nie dotyczy....) Nie pytam, tylko stwierdzam, owszem, mnie nie dotyczy, ale moja kolezanka wlasnie poslala mloda do zlobka - nie jest to ko...

tak wlasnie myslalam....bo ta naweta to jakies widmo bylo....

a nie jest to kwota 9% pensji podstawowej.... (10% dla gradu A)...?

jakim cwaniaczkiem?!....nigdzie przeciez nie jest powiedziane, ze to ma dotyczyc spraw sluzbowych....te przeciez zalatwia zwykle poczta wewnetrzna....ma to byc zacheta do pozostawienia wlasnie auta pod biurem i wyruszenie autobusem, zeby nie zatykac miasta....

Ja zupelnie nie rozumiem misiowego obciachu?....nie obciach, tylko przywilej...Mnie sie czasem zdarza jezdzic w porze luncha z Gasperich do centruma albo gara, w sprawach bynajmniej nie sluzbowych i nigdy nie jade autem, bo szkoda mi czasu na szukanie parkingu, wiec bardzo mnie ucieszyla ta informac...

Nie jestem pewna, ale wydaje mi się że poprzez pasteryzację można przerwać proces fermentacji. Czyli zaczynasz kisić a jak osiągają stan odpowiedniej "małosolności" wkładasz do słoików i pasteryzujesz... ale to takie moje swobodne przemyślenia, nigdy nieskonfrontowane z rzeczywistością ;) ...

uswiadczysz, uswiadczysz...oczywiscie nie w tej porze roku, a w sezonie ogorkowym - rzeczony pan Piotrus sprzedawal wlasnego (z zona) kiszenia....bardzo dobre, naprawde!

Przepis super...chetnie sprobuje...ale co to jest "nutmeg" ?....