Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

Z tego co pamiętam (list ze szkoły też mi się zapodział) to był jakiś termin, do którego można było zgłosić zapotrzebowanie na opiekę nad dzieckiem w czwartek i piątek.

Dorotkamaria pisze:juza za 2 tygodnie przeprowadzam sie do Luksemburga...
Zolwie po ulicach chodza???????????!!!!!!!!!!

A Ty Dorotkamaria to widzę z Pacanowa. Może u Was w Pacanowie koziołki po ulicach chodzą? <lol>

napisałam na PW

davit, wysłałam Ci e-maila

MaWi pisze:moze skoro szedł przez wieś, to pewnie to był Grześ?

Nie MaWi, to był ŻÓŁW. Zagadka się wyjaśniła Chyba byś na to nie wpadł?
W związku z powyższym zapytuję: czy jest ktoś zainteresowany opieką nad przemiłym żółwiem?

Dobre Ale małego wieśniaka nie mogłabym przygarnąć, mąż byłby zazdrosny. Poza tym byłoby trudniej go wyżywić a mój mały gość z upodobaniem wcina żółte kwiatki z naszego podwórka i chyba jest wegetarianinem a nawet weganem.

Jest mały, ale to nie pies, nie kot, nie mysz polna, nie chomik.
Co może iść przez wieś? To proste

W czwartkowe popołudnie kroczył sobie środkiem ulicy, nie było to bezpieczne więc go przygarnęłam. Popytałam się sąsiadów, czy to przypadkiem nie ich zguba. Nikt się nie przyznał. Może ktoś chce przygarnąć bezdomne stworzenie, które szło sobie przez wieś i nie ma właściciela?

Jak chcesz naprawde cos orginalnego, co mozesz wziasc do samolotu, to kup zlom. Tak, zwykly, stalowy zlom - nikt tego w Polsce nie kupuje - wszyscy go bowiem kradna (rury, kable, tory, szyny, krzyze z nagrobkow, piorunochrony, itd). Niestety. Ale masz xtheo7 czarny humor, aż mi się smutno zrobiło :(

Ja kupowałam polski twaróg w rosyjskim sklepie EURASIA przy pl. Wallis, jest tłustyi półtłusty w kostkach.

Dzięki Wam wszystkim za pomoc, rzeczywiście do Hornbacha warto było zajrzeć.

anwi, jesteś skarbnicą wiedzy

W jakich sklepach w Luxie można kupić baterie (krany) i tym podobne rzeczy oprócz Batiselfa?

Może misio lubi "wynosić"?

mala ma prawie 4 lata ale nie cale wiec dopiero od wrzesnia idzie do szkoly-ale nie mam pojecia jak z wakacjami .juz myslalam o opiekunce bo chyba to pozostaje.a moze jakies mamy niepracujace by sie podjely zajecia.? Ja mam córeczkę prawie 3,5 roku, jestem tzw.mamą niepracującą ZAWODOWO, bo calkiem...

Ja mam wątpliwości co do miejsca. Myślę, że jest ono fajne i ciekawe ale dla starszych dzieci (może 8-10 lat). Wielu z nas ma jednak młodsze pociechy i może stąd ta niska frekwencja. Poza tym spektakl multimedialny, zabawne doświadczenia, podróż przez ludzkie ciało - fajnie, żeby dzieci potrafiły co...