Archiwum Forum. Polacy w Luksemburgu.

A gdzie one, te ziemniaki? Trzeba odebrać, czy przyjeżdżają do domu?

To jednak sprawa dziwna jest - ja też dzwonię bez skutku. Numer telefonu jest szpitalny, tam normalnie zawsze ktoś odbiera, albo jest automat. Tym razem nic, chociaż czasem się włącza muzyczka.

Zdarzają się w Kaktusie, małe opakowanka w dzikiej cenie. Ale się kiszą. I chrzan tam też jest, tylko kopru nigdzie nie widziałam.

W zeszłym roku specjalnie pojechałam, jakoś tego polskiego stoiska nie znalazłam...

Tu chyba łatwo pomieszać dwie różne sprawy. Czy w Polsce jest rasizm? Jest. Jest też w Wielkiej Brytanii, Francji, Indiach... Czy Polska jest krajem rasistowskim? Ja uważam, że nie. Czy polski ojciec będzie zachwycony, jeżeli córka przyprowadzi czarnego narzeczonego? Najprawdopodobniej umiarkowanie....

Fajne.

Rewelacja, dzięki za tego linka!

A ja wczoraj czytałam artykuł o bezdomnych w Grecji... Tam jest oczywiście cieplej, ale problem ten sam. Belgijskie radio też ciągle mówi o pomocy dla bezdomnych. Niestety, ten problem to nic niezwykłego, tylko zima sprawiła, że bardziej się zrobił widoczny.

Np. ceramika z Bolesławca, taka jak tu:
https://ewaandco.com/patterns
Piękne rzeczy, i tylko w Polsce takie są.

I płyty zespołu 'Wieś Warszawa'. :-)

Ciuchy i zabawki Endo.

Wiśniówka i prasłowiański Goldwasser.

Listę mą widzę ogromną...

Wspolnie ze znajomym myslimy o otworzeniu stalego stoiska w jednym z Luksemburskich supermarketow z przeroznymi rzeczami z Polski:Polski miod,oscypki,goralskie przybory ze skory CIEKAWE ORYGINALNE WARTE UWAGI RZECZY Z POLSKI .Chcielibysmy poznac wasze zdanie ??????????????????nie mam na mysli sklep...

Ale mnie nie chodzi o polska.lu, proszę się już tak w te piersi nie bić! Chodzi mi o luksemburskie informatory kulturalne, w których zwykle wszystkie przedstawienia są zapowiedziane skrupulatnie.
Wczoraj nawet specjalnie sprawdziłam w dużej Agendzie, ani słowa o tym.

Ja się wybieram, ale swoją drogą dziwię się, że tak późno (i z maila od koleżanki) się dowiedziałam o przedstawieniu. A staram się pilnie czytać tutejsze zapowiedzi kulturalne.
Chyba organizatorzy trochę zaniedbali autopromocję.

No nie wiem, gdzie było to stoisko, mnie się nie udało do niego trafić (a specjalnie w tym celu przyjechałam do Wiltz).

Doświadczenia bywają różne, moje jest inne niż agi - Polonia w Luksemburgu jest życzliwa i chętna do pomocy, atmosfera dobra, tylko polskiego sklepu nam tu brakuje :-) Oczywiście, założenie gabinetu w nowym miejscu to zawsze jest wyzwanie, trzeba sobie wypracować dobrą opinię. Luksemburg ma tę zalet...

Ja też mam, ale jasną.